poniedziałek, 30 lipca 2012

Co ja palę ? W kominku oczywiście - zapachowym - latem :) yankee candle :)


Witajcie ponownie dziś :)
Obiecałam dziś 3 notki, tak więc to czynię.
Druga notka dziś będzie o zapachach, które paliłam namiętnie w lipcu.
Zdjęcia robiłam przed całkowitym wypaleniem wosków, które pokazuję.

Wypiliłam także woski miesiąca Baby Powder i French Lavender oraz Sun&Sands który pokochałam za zapach olejku NUXE. (gdy klikniecie na nazwy wosków, przeniesie Was to do ich recenzji)

Dziś kolejne recenzje wypalonych już tart Yankee Candle- przychodzę więc opowiedzieć o nich zbiorczo:)


To prawie jak projekt denko :)

Wybrałam sobie 5 zapachów,które chciałam wypalić w lipcu i oto one :




Którego recenzja znajduję się TU.
Zapach przyjazny, takie "różowy"


Hehe, rok temu brałam ślub. Pachniało naprawdę podobnie. Czysto, kwiatowo, delikatnie. Jestem na TAK ! Pięknie komponuje się z pościelą :) może chodzi o noc poślubną ?:)


Ten zapach był recenzowany TU. Świeżak taki. Ewidentnie w tym miesiącu ciągnęło mnie do cytrusów :)


Sicilian Lemon i Country Lemonade to zapachy podobne do siebie i przyznaję- moje ulubione w miesiącu lipcu :)
Pachną orzeźwiająco, nie przypominają mi środków czyszczących, bo tego się trochę bałam.


Orzeźwienie na upalne dni :)


Gdy wrócę z wakacji zaplanuję spalanie sierpniowe :)
Ciekawe jesteście , jakie zapachy znajdą się tym razem ?:)

Na pewno Fruit Fusion :)

13 komentarzy:

  1. Ja narazie mam przerwę w paleniu ale pewnie wczesną jesienią wszystko nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrobiłam sobie przerwę w dni, w które było upalnie. Byłoby wtedy zbyt dusząco. Ale teraz, gdy jest 18stopni - palę i wącham:D

      Usuń
  2. W okresie letnim zrobiłam sobie przerwę w paleniu zapachowych umilaczy, ale jak tak patrzę na te wspaniałości powyżej, to mam ochotę zrobić odstępstwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczekaj na chłodniejszy moment i zapalaj :D

      Usuń
  3. Muszę złożyć jakieś zamówienie na woski, bo już mi się pokończyły ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze a ja nigdy żadnego wosku nie miałam do kominka;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też namiętnie ostatnio paliłam cytruski, ale tym, co mnie samą najbardziej zaskoczyło, był Garden Sweet Pea (jedyne moje "zastrzeżenie" to, że jest odrobinkę za delikatny i trzeba się porządnie nawąchać, żeby go poczuć, ale dzięki temu nie jest to zapach duszący) i Bahama Breeze, który jak się okazało, uwielbiam :)
    Teraz czaję się na kolekcję letnią, a w międzyczasie kupiłam sobie jakieś dwie organiczne świece sojowe - wkrótce się przekonam, co to za cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * errata: na kolekcję JESIENNĄ się czaję oczywiście :)

      Usuń
    2. Oh mniam Bahama Breeze uwielbiam całym nosem swym :)
      Też nie mogę się doczekać jesiennej kolekcji:)

      Lubię jesień za...swetry (bardzo lubię nosić) i jesienną kolekcję YC :D

      ooooo chętnie poczytam u Ciebie o tych świecach:)

      Usuń
  6. ja kupiłam bodajże Mandel cake i nie pachnie :(
    a dragon pyszny musi być:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też ostatnio nie palę w kominku zapachowym, choć bardzo mnie kusi, by zapalić jakąś jesienną nowość. Poczekam z tym na chłodniejszy dzień.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...