Witajcie :)
W Glossyboxie znalazła się buteleczka soli morskiej do stylizacji włosów i przyznam , że byłam ciekawa tego produktu, jednakże po przeczytaniu składu się trochę przestraszyłam...
No i moje obawy się potwierdziły...
ale o tym za chwilę.
Przedstawiam Wam bubla -
Toni & Guy Sea Salt Texturising Spray
Jak pisze producent:
Idealny do kreowania ‘rozczochranych’ fryzur. Zapewnia matowe wykończenie bez efektu sklejenia włosów. Podkreśla naturalny charakter włosów i dodaje im objętości. Unosi włosy i utrwala efekt artystycznego nieładu.
Dostępny w Rossmanie w pojemnościach takiej jak mam ja 75ml (w promocji za 9,99zł) oraz 200ml za ok 30zł.
Skład:
Typowy psikacz, z którego wydobywa się woda.
Włosy PRZED -
Włosy PO
Efekt jaki otrzymujemy do poklejone strąki o dość przyjemnym dla nosa zapachu, który utrzymuje się dość długo, strąki daję radę wyczesać, jednak włosy bardzo na tym cierpią. W trakcie stosowania sprayu zauważyłam mocne przesuszenie włosów.
Nie widzę tu żadnego dobrego wpływu na moje włosy, dlatego mówię temu produktowi NIE - i nie zamierzam go więcej używać, ani tym bardziej kupić.
A co Wy sądzicie o wodzie morskiej do włosów ?
(przyznaję, że ja nad morzem unikam wody morskiej- a jej specjalne kupowanie.. no nie wiem nie wiem...:))
Mi podoba się efekt i chętnie go przygarnę :D :P
OdpowiedzUsuńP.S. Świetny masz kolor włosów <3
ja mam też z GB i u mnie się nieźle sprawuje :)
OdpowiedzUsuńnie używam go zbyt często, jeśli już to trochę na suche włosy gdy chce tylko zapach, a generalnie powinno się go stosować na mokre włosy, wtedy efekt jest widoczny i włosy faktycznie uniesione :) pozdrawiam!
Też go mam i jestem bardzo ciekawa, czy w ogóle zadziała na moje grube włosy :)
OdpowiedzUsuńOjojj, ale brzydki efekt daje.
OdpowiedzUsuńNo wiedziałam, że tak będzie...
OdpowiedzUsuńno właśnie. Ja chronię moje włosy przed wodą morską maseczkami :) ogólnie nie przepadam za produktami toni&guy. Nie kupię ich więcej, bo męczę się z ich zużywaniem. Z tego co zauważyłam nie mają za dobrych składów :)
OdpowiedzUsuńNIE SŁyszałam o czyms takim ;o
OdpowiedzUsuńokropny, mam i też o nim pisalam, ze to bubel.
OdpowiedzUsuńjakieś dziwadło :/
OdpowiedzUsuńu mnie to leży nietknięte
Ja go stosuję na 3 dzień po myciu i nawet fajnie "odświeża" fryzurę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bubel
OdpowiedzUsuńNa kolana mnie ten sprej co prawda nie powalił, ale muszę oddać mu sprawiedliwość i przyznać, że z moich włosów robi fale.
OdpowiedzUsuńUuu nieciekawie :/ dla mnie to jednak zbędny kosmetyk, chociaż gdy był w rossmannie za 9,90 myślałam nad nim.
OdpowiedzUsuńPewnie na kręconych włosach daje lepszy efekt :)
OdpowiedzUsuńjuż u Pati Subiektywnej czytałam, że to badziewie ;/
OdpowiedzUsuńmam, ale nawet nie wiem jak to stosować;P hehe może na kręconych włosach lepiej by się prezentował?
OdpowiedzUsuńa nie chcesz moze sprzedać?:)
OdpowiedzUsuńa na coś konkretnego?:)
OdpowiedzUsuńszczerze to włosy na zdjęciu "przed" są o niebo ładniejsze. Nie podoba się mi efekt "morza" na włosach... i jeśli rzeczywiście przesusza tak włosy jak mówisz to ja pasuję i dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńjaki bubel ! efekty są rewelacyjne , jest wart swej ceny ,trzeba go tylko dobrze używać a nie psikać na suche włosy !!!! dlatego są strąki , kocham ten produkt .
OdpowiedzUsuń