piątek, 27 lipca 2012

Bubel miesiąca : Toni&Guy sól morska do włosów

Witajcie :)

W Glossyboxie znalazła się buteleczka soli morskiej do stylizacji włosów i przyznam , że byłam ciekawa tego produktu, jednakże po przeczytaniu składu się trochę przestraszyłam...
No i moje obawy się potwierdziły... 
ale o tym za chwilę.

Przedstawiam Wam bubla -

Toni & Guy  Sea Salt Texturising Spray 




Jak pisze producent:

Idealny do kreowania ‘rozczochranych’ fryzur. Zapewnia matowe wykończenie bez efektu sklejenia włosów. Podkreśla naturalny charakter włosów i dodaje im objętości. Unosi włosy i utrwala efekt artystycznego nieładu.

Dostępny w Rossmanie w pojemnościach takiej jak mam ja 75ml (w promocji za 9,99zł) oraz 200ml za ok 30zł.

Skład:





Typowy psikacz, z którego wydobywa się woda.


Włosy PRZED -

 Włosy PO


Efekt jaki otrzymujemy do poklejone strąki o dość przyjemnym dla nosa zapachu, który utrzymuje się dość długo, strąki daję radę wyczesać, jednak włosy bardzo na tym cierpią. W trakcie stosowania sprayu zauważyłam mocne przesuszenie włosów.

Nie widzę tu żadnego dobrego wpływu na moje włosy, dlatego mówię temu produktowi NIE - i nie zamierzam go więcej używać, ani tym bardziej kupić.

A co Wy sądzicie o wodzie morskiej do włosów ? 
(przyznaję, że ja nad morzem unikam wody morskiej- a jej specjalne kupowanie.. no nie wiem nie wiem...:))

20 komentarzy:

  1. Mi podoba się efekt i chętnie go przygarnę :D :P
    P.S. Świetny masz kolor włosów <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam też z GB i u mnie się nieźle sprawuje :)
    nie używam go zbyt często, jeśli już to trochę na suche włosy gdy chce tylko zapach, a generalnie powinno się go stosować na mokre włosy, wtedy efekt jest widoczny i włosy faktycznie uniesione :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też go mam i jestem bardzo ciekawa, czy w ogóle zadziała na moje grube włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojojj, ale brzydki efekt daje.

    OdpowiedzUsuń
  5. No wiedziałam, że tak będzie...

    OdpowiedzUsuń
  6. no właśnie. Ja chronię moje włosy przed wodą morską maseczkami :) ogólnie nie przepadam za produktami toni&guy. Nie kupię ich więcej, bo męczę się z ich zużywaniem. Z tego co zauważyłam nie mają za dobrych składów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. NIE SŁyszałam o czyms takim ;o

    OdpowiedzUsuń
  8. okropny, mam i też o nim pisalam, ze to bubel.

    OdpowiedzUsuń
  9. jakieś dziwadło :/
    u mnie to leży nietknięte

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go stosuję na 3 dzień po myciu i nawet fajnie "odświeża" fryzurę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na kolana mnie ten sprej co prawda nie powalił, ale muszę oddać mu sprawiedliwość i przyznać, że z moich włosów robi fale.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uuu nieciekawie :/ dla mnie to jednak zbędny kosmetyk, chociaż gdy był w rossmannie za 9,90 myślałam nad nim.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie na kręconych włosach daje lepszy efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. już u Pati Subiektywnej czytałam, że to badziewie ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. mam, ale nawet nie wiem jak to stosować;P hehe może na kręconych włosach lepiej by się prezentował?

    OdpowiedzUsuń
  16. szczerze to włosy na zdjęciu "przed" są o niebo ładniejsze. Nie podoba się mi efekt "morza" na włosach... i jeśli rzeczywiście przesusza tak włosy jak mówisz to ja pasuję i dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jaki bubel ! efekty są rewelacyjne , jest wart swej ceny ,trzeba go tylko dobrze używać a nie psikać na suche włosy !!!! dlatego są strąki , kocham ten produkt .

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...