czwartek, 18 października 2012

Yankee Candle- Warm Spice



W moich kominkowych zapachach nastała jesień. Pali się nieustannie kilka zapachów typowo jesiennych w oczekiwaniu na nowości :)

Dziś przychodzę z recenzją wosku WARM SPICE.


Opis producenta ze strony

 Intensywna i ciepła mieszanka wanilii, brązowego cukru i cynamonu z nutką gałki muszkatołowej i anyżu.

Ten zapach faktycznie kojarzy mi się z jesienią. Czuję w nim dużo cukru, takiego rozpuszczonego w waniliowym syropie- więc generalnie- jest mocno słodko. Ale ja takie zapachy lubię jesienią. Wosk Warm Spice pachnie jak dla mnie słodkimi cukierkami, ale takimi karmelkowymi - mimo, że nie ma w nich karmelu.
Jest to zapach, który nie drażni nosa- nastraja pozytywnie. Nie sądziłam, że zapach cukru- którego nie używam - tak mi się spodoba :)

Znacie ten zapach ?
Jakie są Wasze - jesienne zapachy ?:)



31 komentarzy:

  1. jutro chyba w końcu zajdę do tego sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bardziej chce kominek !! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze tego nie miałam. Muszę zrobić jesienne zaopatrzenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie aktualnie pali się cynamonowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziś kupiłam go :) I przez folię pachnie uroczo

      Usuń
    2. mi przypomina nieco wycofany już ze sprzedaży zapach Be thankful, czyli ciepłego ciasta z dużą ilością cukru, gałki muszkatołowej i domieszką innych przypraw :) Mnie troszkę drażni na małych przestrzeniach, na dużych jest ok.

      Usuń
  5. Tego jeszcze nie znam. U mnie w kominku został własnie odpalony sugared apple. I też jest cukrowo. Jednak z tematyką postów się dzisiaj zgrałyśmy- u mnie dziś o fascynacji midnight jasmine.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszelkie przyprawowe zapachy kojarzą mi się ze Świętami - czyli krótko mówiąc uwielbiam :D Z resztą już dzisiaj otworzyłam sezon świąteczny - zrobiłam choinke :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałaaaaaaaaam- niebieską, prawda ?:) Ja chcę już świeta- kocham choinkę, i ten klimat :) i potem już z górki do odbioru mieszkania aaaaaaa

      Usuń
  7. Ja ostatnio zachwycam się woskiem Mandarin Cranberry i robię listę zapachów, które mi się skończyły :)
    A w międzyczasie delektuję się świecą o zapachu Epice, czyli piernikowych przypraw z Mydlarni u Franciszka - jest bardzo delikatna, ale fajna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam, znam ale mam co do niego mieszane uczucia. Jak go rozpalam, to nawet jeśli jest to jego niewielka część, przez pewien czas zapach jest dla mnie tak intensywny, że mnie osobiście mdli. Ale po pewnym czasie zmienia się i jest nadal słodki, ale już tak przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż zachciało mi się budyniu waniliowego jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ahhh ale fajnie :) ja od kilku dni tworzę zabieg na ciało już na święta, i właśnie takie zapachy chodzą mi po głowie ; ) może wykorzystam takie aromatyczne świeczki u mnie w salonie? kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię zapach truskawkowy, pobudza mnie do działania. Jak już przychodzi jesienna słota przerucam się na wanilię, cynamon, albo opium (czasem lubię jego ciężki zapach).

    OdpowiedzUsuń
  12. Przez zachwalanie wosków na rożnych blogach - kupiłam
    ale wiecie co rozczarowały mnie
    Zapachy są bardzo intensywne ale też bardzo chemiczne i sztuczne
    Co ciekawe jak biorę kawałek wosku i kładę na kominek to po rozpuszczeniu zapach jest mega mocny a po kilku gdzinach robi się z nim coś dziwnego
    wosku jest dużo ale zapach jest ledwo wyczuwalny
    Cieszę się ,że kupiłam tylko woski za 6zł szt uważam ,że cena 90zł za świeczkę to skandal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po po jakimś czasie nos się przyzwyczaja i receptory już tak nie odbierają tego zapachu... Moim zdaniem te woski mają dużo naturalniejsze zapachy, niż większość olejków!

      A świeczki też wg mnie są po protu cholernie drogie :/

      Usuń
    2. To, że po kilku godzinach wosk oddaje coraz łagodniejszy zapach to normalne. Wosk nasączony jest olejkami, które wyparowują podczas podgrzewania, ale sam wosk nie. I zawsze zostaje na miseczce. Woski pali się do momentu aż przestaną pachnieć, nigdy nie będzie takiej sytuacji że wosk w całości wyparuje z miseczki :)

      Usuń
    3. :)) dzięki że mnie oświeciłaś - ja chyba właśnie czekałam aż wosk sam wyparuje..........

      Usuń
  13. nie znam, chciałabym ale dla mnie trochę drogie te woski i świeczki...

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nic nie miałam z YC, ale czekam na kolejne wpisy, bo chcę znaleźć coś dla siebie :) Ten wosk zdecydowanie wpasowuje się w moje zapachowe gusta ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. nie mogę się doczekać kiedy odłożę pieniążki i zakupię swój pierwszy wosk YC

    Kochana, zapraszam Cię do tagu
    http://ori-leszno.blogspot.com/2012/10/osoda-dnia-jesiennego-cz-ii.html

    OdpowiedzUsuń
  16. O widze ze kolejna fajnka YC. Ja tez juz ciezko uzalezniona. Tego zapachu nie znam ale obwacham na kolejnych zakupach

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzisiaj od kilku godzin pachnie u mnie właśnie Warm Spice - totalnie mnie urzekł ten zapach! On jest jak kocyk, którym się otulamy jak się robi chłodniej - dla mnie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja obecnie najbardziej lubię waniliową babeczkę z YC :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele razy wąchałam Warm Spice, ale jest za bardzo przyprawowy i nie czuje w nim za dużo słodkości, może spróbuje jak będzie chłodniej, na razie palę Hot Buttered Rum z Bath and Body Works.

    OdpowiedzUsuń
  20. Great post! :) I'm you new Follower! I hope you visit my blog sometimes.. Thank's! Kisses from VV!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja właśnie wypaliłam ten wosk i również bardzo go lubiłam, ale dla mojego chłopaka za słodki i za mdły. Teraz palę Cranberry Chutney :) Również jest jesienny i dość słodki, ale zdecydowanie bardziej owocowy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. znam i uwielbiam :) wczoraj kupiłam jabłko i cynamon w ikei :) mmm :))

    OdpowiedzUsuń
  23. nie znam w ogóle produktów YC - ale widziałam gdzieś, że można dostać je stacjonarnie w e'leclerk'ach :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...