piątek, 16 sierpnia 2013

Zużycia wakacyjne - koniec lipca/ połowa sierpnia :)

Witajcie :)
Znów zebrała się masa zużyć w torebce , więc postanowiłam ją opróżnić w kosz- i wkleić co nie co :)


Jak zwykle , będę stosowała oznaczenia czerwony, zielony, żółty :)


1. Garnier Fructis- Oleo repair szampon - szampon, który kupiłam, bo skończył się mój fryzjerski, szkoda mi było kasy i stwierdziłam- oooo, w sumie szampon i tak trzyma się chwilę na włosach. Mój błąd. Włosy były sianowate, mam wrażenie, że ten szampon długotrwale je przesuszył. Nie używałam go z żadną przyjemnością.

2. Płatki CLEANIC Kindii - czyli najlepsze płatki ever- delikatne, duże. Ideał.

3. Decubal - olejek pod prysznic - nie polubiłam się z tym kosmetykiem. Moja mama za to tak- miała swój egzemplarz. Kosmetyk dziwnej konsystencji. Olejek, ale jakiś tępy.. rozmazywał się na biało na ciele. Dodałam ten koncentrat grejpfrutowy- ładnie pachniał. Ale to nie dla mnie.

 4. L'Occitane- werbena żel pod prysznic - ładny, orzeźwiający zapach, ale jest tak drogi, że nie kupię ponownie. To nie bubel, ale nie kupię za pełną cenę.
5. Artego- odżywka do włosów - miniatura z GB - bardzo fajna odżywka, pachnąca kremem Nivea. Włosy były po niej całkiem przyjemne. Możliwe, że kupię.
6. Maska BIOVAX z olejami - całkiem przyjemna, duża, tania, włosy były po niej fajne. Znam lepsze maski i odżywki, ale są o 10 razy droższe, więc możliwe, że po tą jeszcze kiedyś sięgnę. TU ją przedstawiałam.
7. Plasterki koreańskie na nos - TU recenzja podobnych. Nie wyciągają tak, jakbym tego oczekiwałą. Lepsze rezultaty dawała żelatyna.
8. Odzywka do włosów PHYTO Volume - bardzo dobra odżywka, włosy sa miękkie, ale też uniesione. Spodobała mi się na tyle, że zakupiłam szampon z tej firmy, który tak mnie nie zachwycił. Chyba lepsze odżywki:)



9. Dove- krem pod prysznic - taki średniak. Mył, ale jakoś się mazał. Nie kupię ponownie. Zapach też był średni.Wolę klasyczne żele Dove.
10. Masło do ciała Pat&Rub z trawą cytrynową - recenzja TU. Masło mocno pachnie, zapach może drażnić. Nawilżenie ma ok- ale nie kupię ponownie, bo jest wiele innych dobrze nawilżających balsamów.
11. Żel pod prysznic Innamorata - z Glossyboxa- a normalnie w jakiejś wielkiej cenie. Nie kupię, nawet nie wiem gdzie, a on tylko pachniał perfumiarsko, miałam wrażenie, że jest sztuczny na potęgę.

12. Loccitane- krem do rąk z masłem shea - bardzo lubię ten zapach.To po pierwsze. Nawilża dobrze. Jest fajnym kremem. Kto wie, może kupię :) Miałam i miniaturki i pełnowymiarowy ten krem również;)
13. Euphoria Forbidden - zapach podobny do klasyka, ale delikatniejszy, bardziej ukwiecony.
14. Clinique - sztyft do ust i na wrażliwe miejsca spf35 - bardzo dobry produkt, ale trochę konsystencja lezy, bo strasznie się roztapia jak jest goraco.
15. Primer z MUFE oraz baza silikonowa Sephora- użyłam raz na wesele, na które szłam. Nie lubię tego typu produktów, mam wrażenie, że oblepiają mi twarz silikonami i skóra potem wygląda gorzej. Jednakże musze przyznać , że produkt MUFE był leciutki i emulsyjny.

UFFFFFFF, czy znacie któryś z tych produktów ?:)
A  u mnie już kolejne się denkują.... dobrze mi idzie. A ostatnio dużo kosmetyków nie przybywa ze względu na cere.
Dziś tylko przyleciał Acnefan (zobaczymy,co poradzi) i pasta cynkowa :)

12 komentarzy:

  1. maska biovax dla mnie też jest przyjemna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. większości nie znam ale najbardziej zainteresował mnie numer 8 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi to masło do ciała p&r też cuchnęło:p

    OdpowiedzUsuń
  4. Szampon Garnier Fructis także zawiódł moje włosy, chociaż miałam z serii repair mi nie podszedł. Jednak odżywka i serum jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam od niedawna tą maskę Biovax, wg. mnie jest świetna, do tego uwielbiam jej zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie zapach masła do ciała Pat&Rub daje ostro po nosie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje po nosie, ale w pewnym sensie też przyciąga.... hmm:)

      Usuń
  7. hmm nie znam zadnych z tych produktow az nie do wiary :D no dobra 1 maske biowax :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę Ci się zdenkowało :D, ja mam niemiecką wersję tego szamponu Garniera i uważam , że jeden z lepszych jakie stosowałam, w PL nie kupowałam go, opakowanie trochę się różni i myśle, że jakość również :( szkoda..

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...