niedziela, 11 sierpnia 2013

Pharmaceris - płyn do demakijażu oczu. Ulubieniec z mieszanymi uczuciami.


Witajcie ponownie dziś :)

Kilka słów na temat przedstawianego przeze mnie w ulubieńcach - płynu do demakijażu oczu firmy Pharmaceris.
Do demakijażu oczu stosuję przeznaczone do tego specjalne produkty. Micele moim zdaniem -jakie by nie były - nie dają rady :) 

Przetestowałam mnóstwo- trochę recenzji tych produktów znajdziecie u mnie na blogu.
Ale często jest tak, że kupuję nowy, inny - wciąż szukam idealnego ideału :)


Płyn mieści się w przezroczystej, 125ml buteleczce zakończonej otworem- przez który dozujemy płyn. Ten sposób nakładania sprawdza się.
Opakowanie jest mocne i solidne.




Płyn nie ma konkretnego zapachu, jest konsystencji typowej wody. Jak kranówka :)
Płyn nie podrażnia oczu nawet gdy dostanie się do worka spojówkowego.

Jeśłi chodzi o demakijaż, to robi to dobrze. Zmywa wszystko-co ma zmyć.
Poniżej przedstawiam próbę podwójnego przetarcia.
Zwróćcie uwagę, że jako pierwsza jest kredka Avon, która jest prawie wodoodporna. 





Nie tarłam mocno- raczej normalnie- tak,jakbym traktowała oczy.

Płyn spełnia swoje podstawowe zadanie.
Pod tym kątem jestem z niego zadowolona. Jest dość wydajny i tani (ok12zł).

Jaki jest jego mankament?

Zauważyłam, że od czasu, jak zaczęłam go używać - zaczęły wypadać mi rzęsy. Pewnego dnia spostrzegłam,że na prawej powiece mam prześwit - dziurę. Na szczęście po 2 tygodniach zapełniła się rzęsami....
Akcja dotyczy obu oczu... Jestem ciekawa , czy to wina płynu, czy może faktu odstawienia tabletek. Z głowy też włosy lecą.
Dlatego nie obwiniam, będę obserwowała, bo to naprawdę dobry płyn. 
Powoli się kończy, kliknę teraz ponownie Lierac- Dioptiq - który ma za zadanie wzmacniać rzęsy i faktycznie- gdy go używałam- miałam rzęsy mocne jak stal :)

Pewnie większość z Was zna ten płyn, marka PHARMACERIS jest dość znana w blogosferze. 
Zdarzały Wam się przypadki wypadania rzęs po jakiś płynach ?
Podzielcie się ze mną swoimi spostrzeżeniami :)

7 komentarzy:

  1. nie przekonam się chyba nigdy do kosmetyków Eris

    OdpowiedzUsuń
  2. Lirene? Chyba Pharmaceris, tak przynajmniej nazywa sie ten płyn na zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleee wtopa- już poprawiłam, nie wiem o czym myślałam hehe

      Usuń
  3. tak to już jest z tymi płynami że albo są za słabe i nie zmywają albo niszczą rzęsy , sama szukam nadal ideału

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ideał który podbudował moje rzęsy kosztuje 40zł za 100ml...ehhh boli...

      Usuń
  4. Jeszcze go nie miałam, ale lubię zmywać całą twarz za jednym razem i póki co używam tylko płynów micelarnych :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...