Witajcie :)
Uwielbiam produkty do ust- kupuję je namiętnie i powstaje z nich niezła kolekcja. Smucę się, gdy któryś się kończy ... tak ... jedna z moich manii :)
Dziś kilka słów o błyszczyku, który wzbudził moje wielkie zainteresowanie, a jest średnio -
GUERLAIN KISS KISS GLOSS
w kolorze 869
Błyszczyk ma śliczne opakowanie. Podoba mi się to, że nie wylewa się spoza opakowania, jak to w niektórych błyszczykach bywa.
Kolor to nude- z wielką ilością drobinek. Błyszczyk jest półtransparentny.
Wygodny , krótki pędzelek, nie rozwarstwa się po jakimś czasie używania, dobrze nakłada kosmetyk. Jest ok.
Konsystencja jest gęsta, mocna , zwarta.
Błyszczyk nie klei się mocno (ale zjawisko to lekko występuje).
Usta bez błyszczyka:
Usta z błyszczykiem:
2 warstwy :
Jak widzicie, lekki kolor nude- z dużą ilością drobinek, które niestety ,ale po czasie zmazania się błyszczyka- mają tendencję do wędrowania po twarzy. Błyszczyk nie klei się mocno, ale jednak lekko włosy przyciąga.
Jest dość wydajny, dzięki swojej gęstej konsystencji.
Ma wspaniały zapach- taki produktów pudrowych dla dzieci, ale Guerlain generalnie ma piękne zapachy:)
Jest dość trwały, nawet po jedzeniu/piciu- jeszcze go widzę.
Jednakże , za te wędrujące drobinki niestety,ale dziękuję temu panu.
Za tą cenę, będę szukała dalej :)
Błyszczyk dostaniecie w perfumeriach za ok. 129zł.
Niezbyt lubię takie drobinki na ustach :(
OdpowiedzUsuńja lubię drobinkowce, ale nie te, które wedruja...
UsuńMarzenie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na http://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2012/09/czego-szukacie-na-blogach-pytajcie-i.html gdzie proszę o odpowiedź na kilka pytań ;) Każdą odp. nagrodzę ;))
Nie dałabym tyle za ten błyszczyk :) strasznie nie lubie drobinek.
OdpowiedzUsuńdla mnie drobinki dyskwalifikują 99% kosmetyków do ust;)
OdpowiedzUsuńSam blyszczyk wyglada naprawde eksluzywnie jednak mnie najbardziej w kazdym blyszczyku nie podoba sie pedzelek. Zdecydowanie wole aplikatory. Probowalam sie przekonac do pedzelkow ale kazdy kolejny blyszczyk w takiej postaci predzej czy pozniej i tak ladowal u siostry w kosmetyczce:)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam pędzelki, chyba nawet bardziej niż aplikatory..:)
UsuńCena powala, ale słyszałam o tym błyszczyku legendy ;)))
OdpowiedzUsuńdlatego zostałam skuszona:)
Usuńtrochę cena jest duża
OdpowiedzUsuńFajny efekt ale i tak ja nienawidzę błyszczyków ;/
zapraszam do mnie
Nie wiem czemu ,ale nie lubię czuć błyszczyku na ustach - zdecydowanie wolę szminki :)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy błyszczyk ładnie pachnie. Ten ładnie wygląda, ale jeśli drobinki wędrują... Zdecydowanie nie fajnie.
OdpowiedzUsuńPodobałby mi się gdyby nie te drobinki... A skoro drobinki są wędrujące, to ja też podziękuję :P Z takich wysokopółkowych błyszczyków lubię Chanel. Też ma drobinki, ale nie wędrują po twarzy i wg mnie są największą zaletą tego produktu.
OdpowiedzUsuńdla mnie za dużo drobin. :)
OdpowiedzUsuńBłyszczykom mówię NIE!- denerwuje mnie to, że tak krótko zostają na ustach, aczkolwiek nie powiem, żeby nie podobały mi się usta, które błyszczyku używają, podziwiam wówczas cierpliwość kobiet, które ciągle je muszą poprawiać. To pond moje siły.
OdpowiedzUsuńwędrujące drobinki o nie:p
OdpowiedzUsuń