Witajcie kochane :)
Dziś recenzja tuszu, który dostałam od Aliss :)
Używałam już niejednego Telescopica - więc jak dowiedziałam się, że ten leci do mnie- ciekawa byłam, czy spodoba mi się jak jego pierwsza wersja.
Mowa o
L'Oreal Telescopic False Lash
Jego zadaniem jest stworzyć teatralny/sztuczny efekt na naszych rzęsach za pomocą specjalnych
mikro - rozciągliwych włókien oraz specjalnej szczoteczki wyposażonej w 8 grzebyczków. Tusz dodaje rzęsom długości i objętości, którą możemy intensyfikować poprzez aplikację kolejnych warstw.
mikro - rozciągliwych włókien oraz specjalnej szczoteczki wyposażonej w 8 grzebyczków. Tusz dodaje rzęsom długości i objętości, którą możemy intensyfikować poprzez aplikację kolejnych warstw.
Ja posiadam kolor czarny.
Zakochana w tuszu Telescopic Clean Definition- naprawdę trochę oczekiwałam. Lubię teatralny efekt na rzęsach i myślałam, że może ten tusz mi tego da.
SZCZOTECZKA
To silikonowy grzebyk, dwa rzędy ząbków i jakby - przerwa między nimi. Dziwnie to wygląda, ale ja lubię silikonowe grzebyki. Sprawdzają się u mnie.
Takie ząbki na grzebykach zawsze pięknie rozczesywały mi rzęsy.
Tutaj - może nie do końca pięknie rozczesuje, bo tusz trochę je skleja, ale jestem zadowolona z tej szczoteczki. Wydaje mi się jednak, że gdyby nie było tej przerwy między ząbkami (widać ją na zdjęciu 3)- byłoby lepiej.
EFEKT
Na początek wkleję moje "gołe" rzęsy:
A teraz z 2 warstwami tuszu:
Rzęsy są pogrubione, wydłużone - to widać.
Ale nie jest to teatralny efekt na pewno...
Raczej taki delikatny, na co dzień.
I to byłoby na tyle z plusów tej maskary.
MINUSEM ,który ją totalnie dyskwalifikuje - jest to że OKROPNIE SIĘ OSYPUJE.
Tusz jest świeży, ma ze 2 tygodnie- a to co się z nim dzieje, to jakaś katastrofa. Obsypuje się już przy malowaniu nim - a fakt, że noszę soczewki- nie pomaga. Drobinki wręcz niewidoczne wpadają mi pod soczewkę powodując ogromny dyskomfort.
Dodatkowo w ciągu dnia kruszy się dalej - osypując czarnymi drobinkami na policzki.
NIGDY WIĘCEJ
Kojarzy mi się jedynie z bólem.
Teraz jestem na etapie testowania mascary z Isa Dory, który był w kissboxie z tego miesiąca. Powiem Wam, że jestem zadowolona - i na pewno recenzję umieszczę niebawem :)
ja uwielbiam telecopic zloty !:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ale szkoda, że się osypuje :/
OdpowiedzUsuńdokładnie- byłby przyjemnym zwyklakiem- ale stał się moim koszmarkiem....
Usuńoj nie. Też noszę soczewki i wiem jaki to jest ból, kiedy takie cosie wpadają do oka. Mam naturalnie ciemne i dosyć geste rzęsy, dlatego mi wystarcza zwykły wydłużający tusz. A dla uzyskania teatralnego efektu preferuję sztuczne rzęsy xD
OdpowiedzUsuńTak, to wieeelki ból. Dokucza, drażni- katastrofa nooo:/
Usuńto tak samo jak dla mnie tusz bourjois glamour max z tym ze przy nim efekt byl naprawde mocno widoczny i po pierwszym malowaniu juz uznalam go za ideal ,ale wlasnie po 2 , 3 tygodniach zaczal sie zachowywac jakby mial rok :P
OdpowiedzUsuńi pomyslec, że to nie tusze, które kosztują z 10zł:/
UsuńDlatego moim hitem jest multi action z essence za 10 zł :D nigdy się z nim nie rozstanę...
OdpowiedzUsuńpróbowałam- jednak też nie dla mnie.... mam kilka swoich hitów..muszę się chyba ich trzymać :P
UsuńZapraszam na rozdanie do mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz, rzeczywiście się osypuje, ale jakiś tragiczny nie był. Jak się skończył zostawiłam sobie szczoteczkę i teraz aplikuję nią olejek rycynowy na rzęsy.
OdpowiedzUsuńFakt, szczoteczka jest naprawdę fajna :)
UsuńNie mogę uzywac takich tuszy ;( Przeszkadza mi ta szczoteczka!
OdpowiedzUsuńA ja lubię zarówno silikonowe i zwykłe szczoteczki :) na szczęście :)
UsuńJa tak miałam z jednym tuszem z Hean, osypywał się już podczas malowania :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dał rady.. :( Miałam nadzieję, że to moje rzęsy takie wybredne były.
OdpowiedzUsuńJak zwykle, przereklamowany! :)
OdpowiedzUsuńODRADZAM! zdecydowanie, bardzo słabo wydłuża, trzeba nakładać dużo warstw dla minimalnego efektu, przez co makijaż zajmuje zbyt dużo czasu i jak wiadomo przy zbyt dużej ilości rzęsy zaczynają się sklejać, poza tym strasznie się kruszy po kilku godzinach albo nawet mniej, stary telescopic jest o niebo lepszy i daje 100% lepszy efekt!Moim zdaniem produkt wypuszczony na rynek żeby "przypomnieć" o marce i zwiększyć sprzedaż, bez żadnych innowacji i pomysłu,dużo gorszy od poprzedniej wersji, Bardzo żałuje zakupu tego tuszu, wracam do starego telescopic.
OdpowiedzUsuńCzytałam negatywne komentarze i nie mogłam uwierzyć, że nowa wersja mojego ulubionego tuszu może być tak kiepska dlatego postanowiłam spróbować i niestety żałuje;] bo okazało się że to prawda
OdpowiedzUsuń