czwartek, 2 sierpnia 2012

Kolejne zakupy wyjazdowe z dziś :)


Witajcie, 
na szybko jeszcze przed schowaniem laptopa (taaak, jedzie ze mną, ponieważ męża laptop padł - a on może w każdej chwili potrzebować go do pracy - eh uroki Jego urlopu i stanowiska)

Pokazuję resztę ważnych rzeczy wyjazdowych, które jadą ze mną :)


Chusteczki do higieny intymnej - jadą ze mną w torebce w trasę, różne toalety się po drodze mija :P
Chusteczki nawilżane dziecięce rossman - wezmę dla małżonka do twarzy też do torebki na podróż wrzucam. W górach też się przydadzą.
Zwykłe chusteczki - chociażby do wytarcia rąk w trasie...
Apap extra - bo Ibuprom przestał na mnie działać. Kilka tabletek leci do portfela, reszta do bagażu


Plastry wodoodporne -lecą do plecaka w góry
Plastry na pęcherze - oj niestety, zawsze kończy się to tak samo
Maseczka nawilżająca - jedną robię za chwilę przed snem , drugą saszetkę biorę ze sobą. Jest gorąco, skóra potrzebuje dodatkowego nawilżania.


Żel do mycia rąk bez wody - leci do torebki do auta i w plecak górski. Gdzieś mam jeszcze Carex, i znajdę go, bo wolę jego opakowanie z pompką.
OFF - nienawidzę niczego latającego, pełzającego. Tam będzie tego pełno. Zabezpieczenie mega wazna sprawa:P
Po ukąszeniu  no niestety jak się już coś przytrafi :P


Pęseta  wiem  mega ważny zakup wyjazdowy hahaha :) Ale poprzednia się stępiła, a wolę móc sobie wyskubać to i owo, by nie psuć humoru w trakcie wyjazdu :)


Gazetki na podróż. 
Nie czytam takowych, wolałabym SENS lub CHARAKTERY, ale... do auta na odprężenie w trakcie drogi - w sam raz;) W którejś z nich , chyba w Poradniku Domowym były dwie pokazane próbki. One ze mną nie jada, bo na wyjazdy biorę zawsze kosmetyki , które znam, sprawdzają się i nie zrobią mi KUKU :)

Obiecałam jeszcze Bogusi :)) że zrobię post o tym, co warto zabrać w góry. Zrobię to już PO wszystkim, bo dziś po prostu się nie wyrobię. Padam spać :)

DO USŁYSZENIA :)


14 komentarzy:

  1. miłego wyjazdu i szczęśliwej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam żel, kupiłam go z myślą o wyjeździe-jedną tubkę mam zawsze w torebce ale będę używać go już tylko w razie potrzeby, gdyż zauważyłam że wysusza ręce przez alkohol w składzie :) Miłego pobytu raz jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Agi, jak byłam w Karpaczu to komarów w ogóle nie było, za wysoko dla nich :) Na tydzień mogłam zapomnieć o tych latających gryzoniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uffff to ulga :)
      Ale jakies kleszcze, osy, meszki:P wole chuchac na zimne :)

      Usuń
  4. ojj ja też nienawiczę niczego latającego i pełzającego!!! brrrr. ale w górach komarów raczej nie ma, byłam w Jagniątkowie jakiś czas temu, siedziałam całą noc w zalesionym ogrodzie gdzie płynął strumyk, aż się dziwiłam że nie spotkałam ani jednego komara! baw się dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj ten apap, mam taką migrenę! ...

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też muszę zrobić listę na wyjazd bo potem czegoś zapomnę;) A apap na mnie nie działa!
    Miłego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  7. poczekam w takim razie na Twój powrót:)

    fakt lepiej wziąć kosmetyki sprawdzone, niż próbki po których można dostać uczulenia

    OdpowiedzUsuń
  8. Apteczka ważna sprawa:) Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydajesz się zabezpieczona na wszelkie potencjalne nieprzyjemności :) Obyś przywiozła to wszystko w nienaruszonym stanie! Udanego wyjazdu i dużo fajnych pamiątek kosmetycznych i nie tylko życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo sobie cenię żel antybakteryjny do rąk, naprawdę niezastapiony w każdej sytuacji.

    Po dłuugiej przerwie wróciłam z ciekawymi pomysłami :) Liczę na sugestie czytelników, czego im brak, o czym chcielibyście przeczytać, co Wam się podoba.

    Zapraszam serdecznie do siebie, jak również do Obserwowanych/ulubionych -
    niedługo pierwszy, ciekawy konkurs.
    wwww.fashionablyyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...