środa, 24 sierpnia 2011

Recenzja: Moje spraye do włosów :)


Mam takie coś, że bardzo lubię spsikać czymś włosy po umyciu... 
W swoim posiadaniu miałam już różne spraye, jednak obecnie na stanie posiadam trzy.
Każdy ma inne zadanie:


Zapraszam więc do krótkiej recenzji na ich temat:


Revlon Professional, Volume Hair Days, Bump Up Volumizing Spray


Znacznie zwiększa objętość włosów, ułatwia ich podnoszenie. Chroni je przed wilgocią i ciepłem suszarki. Ogranicza elektryzowanie, delikatnie utrwala. Sposób użycia: niewielką ilość płynu spryskać na wilgotne włosy.

Skład: Water, Alcohol Denat., Acrylates Copolymer, PVP/VA Copolymer, Wheat Amino Acids, Cetrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Benzophenone-4, Panthenol, Aminomethyl Propanol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Fragrance, Benzyl Salicylate, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-Isomethyl Ionone, Diazolidinyl Urea, Disodium EDTA-Copper.

Cena: 44zł / 200ml 


MOJA OPINIA:
Ja dostałam go w prezencie, więc nie wydałam na niego ani złotówki. Może to i lepiej.
Szału nie robi, bo włosów jakoś ekstremalnie nie podnosi.
Jest to raczej delikatny efekt.
Jego głównym minusem jest to, że strasznie włosy wysusza...
Jest diabelnie wydajny, próbuję go skończyć by legalnie móc kupić nowy specyfik,ale końca nie widać.
Nie polecam jednym słowem.




Syoss, Shine Boost, Nabłyszczająca odżywka bez spłukiwania



Linia Syoss Shine Boost została opracowana z myślą o włosach zmęczonych, łamliwych i bez połysku. Dzięki dodatkowi m. in. witaminy B3 i pantenolu, kosmetyki nie tylko pielęgnują włosy, ale także wygładzają je, nadając im wspaniały połysk i miękkość. W linii znajdują się szampon, balsam i nabłyszczająca odżywka w sprayu bez spłukiwania. Odżywka daje natychmiastowy połysk z fascynującymi refleksami i wygładza strukturę włosów. Nakładać na osuszone ręcznikiem włosy, nie spłukiwać.


Skład: Aqua, Alcohol denat., PEG/PPG-15/15 Dimethicone, Amodimethicone, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Niacinamide, Panthenol, Parfum, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Trideceth-12, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Linalool, Cetrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Limonene
Cena: 15,50zł / 200ml

MOJA OPINIA:

Liczyłam na jakieś WOW- na piękne , lśniące włosy i...się przeliczyłam, jednak nie jest to najgorsza pozycja ze sklepowej półki jaką można kupić.
Pięknie pachnie, włosy są po niej miękkie, łatwo sie rozczesują.
Mam jednak wrażenie, że trochę włosy obciąża.
Czy polecam? Można spróbować, jeśli aktualnie będzie w promocji.



TREsemme, Heat Defence, Smooth Styling Spray (Spray termoochronny)


Zapewnia ochronę przed wysokimi temperaturami, jednocześnie zapewniając lepszy efekt stylizacji. Wygładza i nabłyszcza włosy. Bez dodatku alkoholu.
Skład: Aqua (water), Propylene Glycol, Glycerin, Dipropylene Glycol, Fragrance (perfum).

MOJA OPINIA:
Codziennie używam suszarki... wiem, że moje włosy ma prawo taki zabieg osłabić, dlatego go kupiłam. 
Używam go codziennie, mam go bardzo długo, bo o jego zakupie pisałam już dawno na blogu.
Jest to najlepszy spray ze wszystkich przeze mnie posiadanych.
Mam wrażenie, że dzięki niemu moje włosy nie są wysuszone suszarką.
Włosy po jej użyciu są miękkie, pięknie pachną, są "lejące". Przypomina mi to użycie jedwabiu ale bez obciążania. Bardzo lubię opakowanie tego sprayu.
Ten produkt szczerze POLECAM :)

A czy Wy macie jakieś swoje ulubione spraye ?:)
Bo marzy się KERASTASE ULTIMATE ELIKSIR :D

10 komentarzy:

  1. Ja nie używam sprayów, ewentualnie lakier syossa, gdy robię jakąś fryzurę, ale zazwyczaj obywa się bez tego. Po prostu straciłam zaufanie do wszelkich nabłyszczaczy, odżywek w sprayu itd, bo każdy przetłuszczał moje włosy. Ale wczoraj i dostałam suchy szampon w sprayu. Prawdopodobnie niedługo będzie jego recenzja, jak już go porządnie wypróbuję, więc zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo własnie przymierzam sie do zakupu jakiegos suchego szamponu wiec chetnie poczytam:D

    OdpowiedzUsuń
  3. slyszalam dobre opinie o tym sprayu termoochronnym z Tresemme

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie cierpię Syossa ;/ Za to mgiełka z Revlonu jest rewelacyjna ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z kolei mam gdzieś spray, który kupiłam już chyba ze dwa lata temu i do tej pory stoi ;)
    to chyba kosmetyk nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marta - na kwc tez wiele dobrych opinii. warto go wypróbować:)

    Natalia :) no proszę, ile osób tyle opinii będzie :) ja revlona mega męczę :)

    Paula - to tak jak ja i odżywki do spłukiwania :D nigdy nie moge ich wykonczyc i stoja;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żadnego z wyżej wymienionych nie używałam.
    Czasem po nałożeniu odżywki bez spłukiwania i rozczesaniu włosów, dodatkowo psikam je jantarem(który ma chronić przed słońcem i czynnikami zewnętrznymi), ale nie lubię. Odżywka bez spłukiwania w zupełności wystarczy mi do rozczesania i ochrony pasm :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zakupić jakąś odżywkę bez spłukiwania, bo obecnie żadnej na stanie nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
  9. A.M a ta odżywka JANTAR to o nią chodzi ?? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5902

    OdpowiedzUsuń
  10. Agi, dokładnie o tą odżywkę, tyle że przelewam ją do psikacza i traktuje jako spray :). Jest ok jeżeli chodzi o ochronę przed słońcem i wiem, że dużo dziewczyn ją chwali jako wcierkę(u mnie nie przyspieszyła niestety porostu, ale pojawiły się 'baby hair'). Jest bardzo funkcjonalna bo służy też do odświeżania loków, niektórym do ogarnięcia włosów po zdjęciu czapki- także warto poznać się z nim bliżej :).
    W dzisiejszych czasach masa ludzi ma niedobory magnezu. Najgorsze jest to, że badania mogą Ci nie wykazać tego niedoboru. Moja mama nie dawno była ciągle bardzo zmęczona i poddenerwowana. Nie wysypiała się(mogła spać nawet 10 godzin i nic jej to nie dawało). Podrzuciłam jej pomył zażywania magnezu i po tygodniu czuła się już trochę lepiej, a po trzech tak jak dawniej. Wiadomo, że najlepiej pójść do lekarza, ale czasem można obyć się bez - zwłaszcza jeśli objawy są tak wyraźne jak tutaj :).
    Co do Alterry.. Bardzo sobie chwalę "morelę i pszenicę" oraz "granat i aloes"- to moje dwa ulubione. Ostatnio wykończyłam buteleczkę "papja i bambus" - też fajna, ale włosy lepsze były po dwóch pierwszych. Ogólnie te szampony są dla mnie wybawieniem. Nie plączą mi wcale włosów i nie są tak szorstkie jak po Babydream. Kupuję je zwykle na promocji w Rossmann, bo wtedy kosztują 6,99 a normalnie 8,99. Ale są warte swej ceny :).

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...