Jak już niedawno wspomniałam - porzuciłam mleczka do demakijażu na korzyść płynów micelarnych.
Stwierdziłam, że mleczka są chyba za ciężkie do mojej cery.
I trafiłam w 10.
Poza tym, nie byłam zadowolona z efektów demakijażu oka za pomocą mleczek. Było za słabe.
Zakupiłam więc, za pośrednictwem apteki internetowej (dzięki czemu zaoszczędziłam parę groszy) -
BIODERMA - PŁYN MICELARNY SENSIBIO
Płyn zamknięty jest w plastikowej (porządnej i mocnej) butelce zakończonej małym otworem, dzięki ktoremu nie przelewamy zbyt dużej ilości płynu na wacik.
Płyn nie posiada zapachu.
Plusy:
- bardzo wydajny
-doskonale radzi sobie nawet z ekstremalnym makijażem oka
-nie podrażnia nawet, gdy dostanie się do oczu
-lepiej oczyszcza buzię niż mleczko
- nie pozostawia skóry suchej, wręcz odwrotnie. Buzia jest nawilżona
-nie zapycha, co zdarzało się przy mleczkach
- mała ilość płynu pozwala na demakijaż calej twarzy (zwykle używałam 4 lub 5 płatków z mleczkiem do demakijażu, tutaj zużywam 2, góra 3 płatki)
Minusy:
ZERO :)
POLECAM :)
No może też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam :) O niebo lepszy demakijaż niż mleczka;)
OdpowiedzUsuńO, a mnie pojawiła się dzisiaj recenzja Sebium H20. :-)
OdpowiedzUsuńSensibio nie używałam.