Witajcie ;)
Firmę Yves Rocher bardzo lubię, szczególnie za żele pod prysznic...hmm jak się nazywa ta seria - te takie małe :) O różnych zapachach- a zielona herbata mniam:)
Firmę Yves Rocher bardzo lubię, szczególnie za żele pod prysznic...hmm jak się nazywa ta seria - te takie małe :) O różnych zapachach- a zielona herbata mniam:)
Postanowiłam więc obserwując zimową sezonówkę o zapachu karmelizowanego jabłka zakupić coś z tej serii - padło na żel pod prysznic- bo zużywam je ekspresowo.
W tym jednak przypadku idzie mi to bardzo opornie :/
Uwielbiam tego typu zapachy, jogurty wcinam o smaku pieczonego jablka nalogowo :)
Z poczatku ten zapach mi je przypominal, ale po kilku uzyciach jakos sie rozwodnił :(
Żel jest wodnisty, słabo się pieni, a na ciele nie czuć go wcale. Zero przyjemności z używania tego żelu pomimo atrakcyjnego wyglądu w opakowaniu....
złocisty kolor tak zachęcał.
Od jego kupna kupiłam już dwa inne żele, w tym jeden hit o którym napiszę innym razem - a ten...chyba wleję do wanny używając jako płyn - choć patrząc na jego właściwości i wodnistość ... wątpię, że będzie to przyjemne.. Nie mniej jednak, wleję , by nie stał niepotrzebnie.
Kupiłam za jakieś 11zł więc strata żadna, jednakże zawiodłam się :(
Uff, dobrez ze juz dla mnie zabraklo;)
OdpowiedzUsuńniestety ten żel ma nieciekawy skład, z tej serii najbardziej polecam oliwkowy, zaraz po nim jest malina
OdpowiedzUsuńi ja zawsze używam te żele tylko jako płyny do kąpieli
Usuńniektóre zele mają kijowe;)
OdpowiedzUsuńNo to będę się wystrzegać. A o smaku pieczonego jabłka uwielbiam maślankę mrągowską
OdpowiedzUsuńkupiłam z serii limitowanej cytrynę z wanilią i też jakaś taka wodnista:/
OdpowiedzUsuńa ja mam tą wersję z drobinkami i jest gęsty :)
Usuńa chcialam go kiedys kupic-dobrze,że tego nie zrobilam :)
OdpowiedzUsuńzapach pieczonego jabłka to nie jest to co lubie- oddałam tacie i on jest zachwycony- mówi, że świetny jako płyn do rąk... może tak go wykorzystaj?
OdpowiedzUsuńJa nielubiane żele wykorzystuję jako mydło do rąk, ewentualnie stosuję jako płyn do kąpieli. Szkoda wyrzucić, z drugiej strony mycie z wykorzystaniem takich produktów nie należy do przyjemności...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bubel, rozważałam jego zakup przed świętami :)
OdpowiedzUsuńMi akurat ten zapach nie przypadł do gustu i sobie odpuściłam :) w sumie dobrze bo tylko bym się wkurzała, że żel jest wodnisty i nie czuć go na ciele. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapach pewnie by mi się spodobał jednak dobrze, że ostrzegłaś :>
OdpowiedzUsuńA chciałam się za niego brać... Żel musi być gęsty, ładnie się pienić i mieć super zapach! A jogurty pieczone jabłko też uwielbiam;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń