Witajcie :)
Umierając z przejedzenia świątecznego (pomimo, że nie zjadłam dużo- zauważyłam, że obojętnie ile się zje w Święta- zawsze jest się przejedzonym) pragnę powrócić z jakąś notką. Ostatnio dużo się działo, zarówno w życiu osobistym, pracy itd... więc było mnie mniej ... ale wracam z siłami (pomimo grypy) :)
Wklejam zbierane od 2 miesięcy zużycia. Siatka zaczęła mi przeszkadzać, więc stwierdziłam, że czas obfocić co nie co :)
Sporo tego, ale po kolei :
1. Płyn do płukania ust SACHOL -RECENZJA TU
2. Listerine ZERO - bardzo fajny płyn. Lubię Listerine, a ten tak mocno nie piecze.
3. Sanoflore - żel do mycia twarzy - RECENZJA TU
4, Yves Rocher - płyn dwufazowy do zmywania oczu- RECENZJA TU
5. Clinique - Moisture Surge Intense- krem gęsty, odzywczy, rewelacyjnie nawilżający. swietny na zimniejsze dni i nie tylko.
6. CLARENA - push up krem do biustu - z glossyboxa- nie wiem, czy coś powiększa :P ujędrnia może lekko i zmusza do pielęgnacji tych okolic :)
7. Pat & Rub - peeling do ciała - mocno pachnący i o dziwnej konsystencji... bo peeling jak peeling
Ale zostawia na skórze taką margarynowatą maź. Nie wrócę do niego na pewno...
8 BALEA Kokosowa odżywka do włosów - RECENZJA TU
9 Maska do włosów Rene Furterer - RECENZJA TU
10. Tusz do rzęs Yves Rocher - genialny, recenzja wkrótce
11. Sporo próbek perfumów...
12. Żel pod prysznic Dove- super pachniał, pozostawiał fajną skórę po kąpieli. Extra
13. Szampon TIGI nawilżający - genialny
nie widać na zdjęciach, ale były jeszcze
14. Perfumy Ghost - to ten flakonik w kształcie księżyca- bardzo ładny, trwały zapach :)
15. Bioderma Sebium - płyn micelarny - uwielbiam
16. Guerlain prasowane meteoryty :( czemu się skończyły :(((( idealne...
Uffff..sporo tego, mam nadzieję, że nic nie pominęłam. Wkrótce nowe zużycia bo widzę, jak kończą się kolejne kosmetyki... trochę kolorówki...
Zastanawiam się, czy pokazać kosmetyczne prezenty, jakie znalazłam pod choinką ?:) Może później :)
Cieszmy się tymczasem kolejnymi dniami świątecznymi :)
A ja tak się czaję na ten peeling P&R ...
OdpowiedzUsuńa ja jestem zawiedziona wlasnie ta mazią ktora zostaje po zmyciu drobinek, żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia ;/ nie szło tego domyc...
UsuńAle ta maź,to właśnie takie masełko,które zostaje na skórze i dzięki temu,nie trzeba wcierać już balsamu po kąpieli:) wystarczy je wmasować w skórę:)
UsuńJa chyba wkońcu skuszę się na te meteoryty.
OdpowiedzUsuńWszyscy je tak zachwalaja a ja tak naprawde nigdy na nie trafic nie mogę;)
Ja jestem za pokazaniem podchoinkowych prezentów.
ja się już doczekać nie mogę, kiedy sprawię sobie nowe :(
Usuńa prezenty mam nadzieję, że się zbiorę, i pokażę:)
sporo tego:) mam tą odzywkę kokosową z Balea:) czeka na wypróbowanie.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie tez wykańczam odzywkę kokosową z balea;)
OdpowiedzUsuńsporo tego, ja własnie dzisiaj ruszam z tym peelingiem;)
OdpowiedzUsuńładnie;) meteorytki bym chciała:P
OdpowiedzUsuńpokaż kosmetyczne prezenty :P
szampon tigi nawilżający chciałabym wypróbować..
OdpowiedzUsuń