środa, 19 października 2011

Recenzja: Balsam Panthe Vera, czyli historia o tym, jak uratował moją skórę :)

Witajcie :) Znów trochę opóźniona, ale natłok obowiązków zwala się na mnie niczym grom. Naprawdę dużo się dzieje, może zmiana czasu, która niedługo nastąpi, trochę doda mi godzin na działanie :)

Dziś przychodzę do Was z recenzją ŚWIETNEGO balsamu Panthe Vera marki CALMADERM.



Jak podaje producent : Balsam Panthe Vera jest jak chłodne aloesowe orzeźwienie :) I jest to prawda.

Zastosowanie:
- po opalaniu (długotrwałe przebywanie na słońcu, oparzenia, zaczerwienienia, opalanie w solarium)
- po zabiegach kosmetycznych, takich jak: depilacja, leczenie radioterapią, leczenie laserem
- przy egzemie,
- przy suchej skórze.

Doskonały produkt na lato, kiedy najczęściej wystawia się skórę na działanie palącego słońca. Po sezonie polecany wszystkim, którzy planują wycieczki do egzotycznych krajów albo szukają słońca w solariach.

Kluczowe składniki aktywne:
40 % ekstraktu ze stężonego aloesu, 5 % D-pantenolu, olejek jojoba

Aloes łagodzi podrażnienia, chłodzi i regeneruje zaczerwienioną skórę. W składzie znajduje się 40% ekstraktu ze stężonego aloesu oraz 5% D-Panthenolu, który dobrze wnika w skórę łagodząc i gojąc podrażnienia, swędzenia i zaczerwienienia. Panthenol znany jest również z tego, że pozostawia na skórze przyjemne uczucie chłodu.
Działanie tych dwóch składników uzupełnia trzeci – olejek jojoba o odżywczych i zmiękczających właściwościach. Jego głównym zadaniem jest naturalne natłuszczanie skóry oraz zapobieganie jej ponownemu wysuszeniu dzięki łatwemu wnikaniu w strukturę skóry i wzmacnianiu warstwy cementu międzykomórkowego.


Produkt przychodzi do nas w plastikowej 180 ml butelce zakończonej pompką. Jest to chyba najwygodniejsza i najbardziej higieniczna forma dozowania produktu.





Z pompki czasami przy mocniejszym naduszeniu - produkt :strzela, plamiąc wszystko dookoła. Nakładajmy go więc z umiarem :)

Konsystencja jest rzadka i wodnista, może spływać po skórze, więc trzeba ostrożnie, ale szybkim ruchem rozpocząć wmasowanie produktu.

Wchłania się bardzo szybko, skóra wręcz go wpija :)

Produkt uratował mnie po opalaniu na solarium przed ślubem, Z natury jestem bardzo jasna i kontakt 5 minutowy z solarium przyprawił mnie o straszne poparzenie. Po uzyciu produktu Panthe Vera, skóra się uspokoiła, nie piekła i szybko zregenerowała.
Balsam bardzo ładnie pachnie, nie nachalnie.

Jedynym minusem może być mała wydajność, gdyż nie jest to produkt mocno skoncentrowany. Jednak do zadań specjalnych wystarczy:)

Używałam go także po goleniu:) Sprawdził się świetnie, skóra nie była podrażniona, nie piekła, nie pojawiły się też żadne czerwone krostki.

Produkt jest też słabo dostępny, bo tylko przez stronę internetową: http://www.calmaderm.pl/strona/
Kosztuje w nim 27zł.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...