Witajcie w niedzielne przedpołudnie :)
Dziś post z cyklu : moja walka z trądzikiem.
Wiecie co ostatnio powtarzam sobie patrząc w lustro ? "Gdzie miałam rozum idąc tak późno do dermatologa?"
Moja niechęć była podyktowana strachem, że trafię na konowała. A po drodze nikt nie polecił mi nikogo sensownego. Potem myślałam,że zmiany znikną- że to chwilowe zawirowanie - że powalczę aptecznymi preparatami. Jednak doszło do zapalenia skóry, jak stwierdził potem dermatolog - i walczymy- od 29.10.
3,5 miesiąca jak na razie za mną. A mogę powiedzieć, że już daaaaaawno stan mojej skóry wyglądał dobrze. Walczę jednak, by było idealnie. Jak dawniej.
Kto nie czytał moich zmagań - dostanie tu krótkie podsumowanie
2 miesiące Duac, Clindacne i 1 tab Unidoxu dziennie.
A od 26.12 - LOCACID (noc), Clindacne (dzień), Unidox 1 tab dziennie.
za kilka dni przechodzę na dawkę 0,5 tab/dziennie Unidoxu - mam stosować Locacid do końca tubki, a potem koniec..... w razie awarii mam Davercin w płynie zakupiony świeżo.
Stosowanie Duacu i Clindacne było bardzo przyjemne. Zmiany szybko znikały, nie pojawiały się nowe. Skóra nie była podrażniona. Trochę tylko wysuszona.
Kremy natłuszczające, nawilżające świetnie sobie z tym poradziły.
Locacidu się bałam. Retinoid- wyczytałam w internecie , że mogę wyglądać różowa jak świnka, że obłazić będę jak wąż , a podskórne , ukryte zmiany wyjdą na wierzch niczym kruszonka na drożdżówce.
Ok, przeżyję. Bywało gorzej- myślałam.
Ale okazało się, że nie było tak źle.
Moja cera, gdy startowałam w Locacidem prezentowała się tak:
I zaczęłam smarowanie. Z początku co 3 dni, po dwóch tygodniach co 2 dni , a po kolejnych dwóch tygodniach przeszłam na cykl codzienny- tak jest do teraz.
Nic nie piekło, nie było bomby z opóźnionym zapłonem.
Nie było wysypu, a jedynie lekka wylinka w okolicy ust, uwidaczniająca się głównie po przykryciu podkładem. Dlatego stwierdziłam, że wyglądam lepiej bez podkładu i używam teraz tylko filtr, korektor tam gdzie są jeszcze przebarwienia i czasem zmatuję się pudrem,ale obecnie się skończył :)
Przyznaję, że trochę brakowało mi mega wylinienia. Miałam wrażenie, że nic się na mojej skórze nie dzieje, preparat nie działa.
Nawet zrobiłam eksperyment, który sprawił, że uwierzyłam w działanie Locacidu hehe głupia ja....
Posmarowałam się Effaclarem Duo, a następnego dnia byłam tak poparzona .... nawet woda wywoływała ból.
Locacid działa, mój dermatolog powiedział , że jestem szczęściarą , że nie jestem podrażniona. Mam się cieszyć jego działaniem i brakiem niedogodności.
Miesiąc temu, moja cera prezentowała się tak:
Tydzień temu natomiast zrobiłam porównanie: zdjęcie z samym filtrem i z pudrem (Superbalanced Powder Clinique)
Zdecydowanie, mogę wyjść już na ulicę bez pudru, ale z samym pudrem też jest fajnie - co ja zrobię z moimi podkładami ??????:D:D
Tak było tydzień temu, natomiast wczoraj twarz prezentowała się moim zdaniem jeszcze lepiej, co oznacza, że czym dłużej się Locaciduję, tym jest lepiej :)
Jest pięknie moim zdaniem ! Wychodzę na dwór bez podkładu, a wczoraj nawet bez korektora :) Sam filtr :)
Mam nadzieję, że do końca tubki efekty będą jeszcze bardziej spektakularne. Gołym okiem widać jeszcze drobne potrądzikowe przebarwienia, chciałabym,aby również zniknęły :)
Hmmm... a może tak podsumowanie walki od samego początku ?
To by było na tyle... pewnie jak skończę Locacid o moich zmaganiach usłyszycie.. mam nadzieję, że nie będzie potrzeby by otwierać Davercin.
Kuracja dermatologiczna w moim przypadku przyniosła same plusy, jedynym drobnym minusem jest moja tęsknota na super zdzierającymi peelingami, fajnymi maseczkami i zużywaniem zapasów kremów jakie mam w toaletce....
Mam nadzieję,że był to dla Was interesujący post, jakby co - pytajcie :)
Efekty spektakularne! gratuluję!
OdpowiedzUsuńOj tak, jest spektakularnie :) Dlatego pokazuję, bo to zachęci niezdecydowanych do pójścia do dermatologa :)
UsuńNiesamowita poprawa! Mm nadzieję, że efekty kuracji będą trwałe i już zawsze będziesz się cieszyć tak piękną, zdrową cerą.
OdpowiedzUsuńOby, bo bym chyba padła , gdyby to wszystko zaczęło się od nowa :/
Usuńwow niesamowite efekty i piękna zmiana! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, też uważam, że osiągnęłam niesamowite efekty :) dlatego pokazuję hehe :)
UsuńGenialne efekty, gratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jestem bardzo podekscytowana :)
UsuńPiękny efekt! Gratuluję i trzymam kciuki by zmiany już nigdy nie wróciły! :)
OdpowiedzUsuńja też na to liczę , dziękuję :)
UsuńAle ślicznie Ci się buźka wygoiła - gratuluję sukcesu :) piękny efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , jeszcze trochę przede mną :) Odsapnę i spocznę na laurach jak minie trochę czasu od odstawienia wszystkich specyfików:)
UsuńJa też mam cerę trądzikową. Na tą chwilę używam tylko Effaclar Duo i sprawdził mi się ale mam zamiar wybrać się do dermatologa i podyskutować z nim na temat możliwości stosowania Differinu na moje zmiany, bo dużo dobrego o nim czytałam :)
UsuńJa mam nadzieję już nigdy nie mieć trądzikowej. Mam nadzieję, że to tylko był efekt odstawienia antykoncepcji hormonalnej :) Effaclar Duo i był fajny :) Differinu nie znam, ale jak o nim słyszałam, to też same pozytywy:)
Usuńbrawo... piękny efekt :) oby tak dalej tylko i zmiany nie wróciły....
OdpowiedzUsuńNoooo mam nadzieję :)
UsuńEfekt rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwow ale efekt! jestem pod ogromnym wrażeniem i idę do dermatologa niebawem!
OdpowiedzUsuńStwierdzam, że nie warto tego odkładać. Grunt to znaleźć dobrego specjalistę :)
UsuńEfekt piorunujący. Fajnie że trafiłaś na kogoś kompetentnego komu mogłaś zaufać
OdpowiedzUsuńDokładnie... ale największy jest to szok, że to lekarz na NFZ :)
Usuńróżnica jest niesamowita. oby efekty utrzymaly się!
OdpowiedzUsuńja kiedyś zwalczyłam trądzik za pomocą retinoidów doustnych - miał zniknąć na zawsze - ale teraz, po trzech latach cera znów przetłuszcza się jak dawniej i zaczynają pojawiać się wykwity. na razie nie są tragiczne, ale widzę że idzie ku gorszemu. pewnie też niedługo odwiedzę dermatologa. Mam tylko nadzieję że trafię do kompetentnego, bo kiedyś jeden namiętnie przypisywał mi clindacne (po fakcie okazało się, że moja bakteria jest na niego oporna...)
Retinoidów doustnych bardzo bym się bała, z tego co czytałam o nich... z drugiej strony jak się nie da już uleczyć czymś innym. Wiem, jakie dołujące jest to, co mamy na twarzy- szczególnie, że całe życie miałam cerę idealną...
UsuńClindacne i ja stosowałam, mi bardzo pomogło, ale tak jak mówisz- grunt to znaleźć dobrego specjalistę...
wow, zupełnie inna twarz! :)
OdpowiedzUsuńJak nie moja :D
UsuńStwierdziłam, że wygląda teraz lepiej niż przed wysypem :) hehehe jednak retinoidy działają cuda;)
piękna metamorfoza :) gratulacje wytrwałości!
OdpowiedzUsuńNie twierdzę, że było łatwo,ale na szczęście to tylko 3,5 miesiąca.. a od maja-do pazdziernika lazilam spryszczała, bo bałam się isć do dermatologa. Za to powinnam dostać baty :/
UsuńGratuluje efektow i mam nadzieje ze bedziw juz tylko lepiej, nie dziwie sie ze obawialas sie dermarologow nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi. Stan Twojej skory jest do pozazdroszczenia
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Noo a obawiałam się strasznie, Nie miałam namiarów na żadnego lekarza :) w ciemno iść nie chciałam, a cały czas miałam nadzieję, że skoro to od odstawienia tabletek hormonalnych, to jak organizm skonczy wariowac- to samo przejdzie..jakże się myliłam..
UsuńAguś , gratuluję ! cudowny efekt ! jestem pod wrażeniem i cieszę się ,że tak świetnie Ci idzie ta walka :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja mam wiele szczęścia , że trafiłam w ręce dobrego lekarza, a także tego, że dobrze reaguję na leki przez niego zapisane, bo wiadomo jak to jest różnie ;)
Usuńoo super..cieszę się że pokonałaś ten problem...aby trądzik nie nawrócił musisz koniecznie używać specjalistycznych kremów,systematycznie oczyszczać i pielęgnować cerę u kosmetyczki. i możesz się cieszyc piękną cerą
OdpowiedzUsuńO oczyszczaniu wiem doskonale :) Pod kontrolą dermatologa będę cały czas :) a do kosmetyczki nigdy regularnie nie chadzałam :) Wystarczały mi domowe zabiegi wykonywane profesjonalnymi kosmetykami :) teraz widzę, że mniej znaczy więcej, nie chcę przedobrzyć :) bede bacznie obserwowac swoja cere :)
UsuńWOW! :) to chyba wyraża wszystko :) ogromna przemiana, na plus oczywiście :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem w szoku:)
UsuńEfekty są po prostu niesamowite! Oby ten stan utrzymał się jak najdłużej:) Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję,że ten stan się już nie skończy:)
UsuńGratuluję:) To co osiągnęłaś dzięki kuracji to świetny efekt, śmiało możesz chodzić bez pudru i z pudrem jak masz ochotę;p
OdpowiedzUsuńTo prawda, efekt jest świetny ;) lepszy niż "przed" :) a jak już do pracy bez oporów chodzę w samym kremie z filtrem i pomalowanymi lekko oczami, to znaczy,ze jest super :)
Usuńwow !! Masz przepiękną cerę ! Gratuluję ! :) Tylko pozazdrościć.. Chciałabym, żeby moja również tak wyglądała ! Marzę o tym, żeby w końcu móc wyjść bez podkładu. Pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie :) również Ci tego życzę, bo wiem jak fatalnie mieć problem z cera:(
UsuńEfekty u Ciebie rzeczywiście niesamowite :D Być może to kwestia innego problemu skórnego, może zaskórniki zamknięte potrzebują dłuższego czasu złuszczania - nie wiem :D Mam nadzieję, że niedługo ja też będę mogła pochwalić się takimi zmianami! :D
OdpowiedzUsuńA, teraz doczytałam, że Locacid dopiero od grudnia, a dodatkowo leczysz się innymi środkami. Ja smaruje się tylko retinoidem, u Ciebie przed kuracją Locacidem i po tych 1,5 miesiąca też niesamowitej różnicy nie ma, najwięcej widać na plus w okresie październik - grudzień, przed retinoidem ;) Trochę te wszystkie daty wprowadzają w błąd :D
UsuńCzy prócz czerwonych wyprysków i bolących dużych krost miałaś również krostki podskórne w kolorze skóry, które najbardziej widoczne są w świetle słonecznym, wypukłe? Aktualnie jestem na Epiduo. Słyszałaś coś o tym? Gratuluję efektów, bardzo chciałabym wrócić do dobrego stanu mojej cery przed tym koszmarem co mam teraz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie miałam takich...tylko widoczne czerwone bolące gule, przez które nawet uśmiechać się nie mogłam, bo twarz mnie bolała :(
UsuńO Epiduo słyszałam co nie co, to dobry środek,trzymam kciuki, żeby na Ciebie zadziałał !!
a jakich kremów natluszczających i nawilżających uzywałaś? bo tez leczę się dermatologicznie w związku z czym moja cera zrobiła się mega wrażliwa i często pojawia się zaczerwienienie i miejscami piekące plamy ;/
OdpowiedzUsuńpolecam dwie notki :
Usuńhttp://agicosmoholic.blogspot.com/2013/11/najlepsze-kremy-nawilzajace-w-trakcie.html
a ten genialny był http://agicosmoholic.blogspot.com/2014/01/avene-krem-do-skory-nadwrazliwej-cpi-w.html może zapchać , parafina w składzie, nawet dermatolog mój mówił, że trochę ryzykuję, ale ja miałam taki wysusz , że spróbowałam i zużyłam cały :)
Czy stosowałaś Lacacid punktowo czy bardziej jak krem? Dermatolog też przypisała mi ten krem i szczerze mówiąc nie pamiętam czy mi mówiła w jakich obszarach go używać...
OdpowiedzUsuńJa stosowałam go po całości :)
UsuńHej :) mam 22 lata i odkąd pamiętam razem ze mną 22 lata ma równiez mój trądzik :) no dobra , przesadziłam, jest młodszy :) Byłam u miliona dermatologów, kosmetyczek. Nic mi nie pomaga, mam już xletnie przebarwienia na polikach etc... przez to jestem zakompleksiona i mam wieczną depresję. Dzisiaj w akcie desperacji wyciągnęłam z szuflady locacid, który przyniosła mi mama z pracy, a stosowałam już chyba wszystkie możliwe maści. Wróciłam z łazienki i z ciekawości wpisałam w google 'locacid' i wyskoczyła mi Twoja stronka :) Szczerze? Chyba właśnie zaczęłam wierzyć, że coś może mnie uratować, a właściwie nie coś tylko locacid :) Trzymaj za mnie kciuki, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń