Krótka recenzja kremu do rąk firmy L'Occitane -
kwiat wiśni...
Krem ten różni się od mojego ulubieńca tej firmy- z masłem shea.
Jest mniej treściwy, bardziej "wodnisty"
Wchłania się bardzo szybko - po chwili jakby zniknął z rąk.
Tak jak jego brat- z masełem shea nawilża fenomenalnie- tak ten trochę gorzej. Myślę, że bardziej sprawdziłby się w okresie letnim.
Zimą potrzebuję czegoś bardziej treściwego :)
Rzut okiem na skład:
*średnio widać, ale ciężko było uchwycić
Zapach przypomina mi lżejszą wersję tego balsamu:
Krem polecam więc, ale na cieplejsze dni.
Pachnie przepięknie, cudnie, kwiatkowo- wiosennie.
Bardzo mi się podoba, ale odkładam go na wiosnę :)
Bardzo lubię kremy l'occitane i obecnie mam to masłem shea i zgadzam się, że jest chyba najlepsze. Jego zapach podoba mi się najbardziej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam że teraz jest fajna promocja na zestaw wiśniowy od Loccitane :) Gdyby nie moje postanowienie pewnie bym się skusiła. Szczególnie że pachnie podobnie do Masaki, które uwielbiam i dzisiaj dziwnym zbiegiem okoliczności się nim wysmarowałam :P
OdpowiedzUsuńBędę musiała koniecznie zakupić tym bardziej teraz kiedy jest promocja na kosmetyki Loccitane ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Będę musiała koniecznie zakupić tym bardziej teraz kiedy jest promocja na kosmetyki Loccitane ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
musi pachnieć obłędnie;)
OdpowiedzUsuń