wtorek, 26 kwietnia 2011

AAAAAAAAAAAAAAAAAAA narzeczoną jestem ja :D

Nie wiedziałam, czy się chwalić tu, czy nie. Ale w sumie małe grono dookoła siebie już tu mam, a jeśli pokazuje wam bzdetki to i coś poważnego o sobie mogę powiedzieć.


JESTEM NARZECZONĄ :) Najszczęśliwszą na świecie całym :) Niesamowicie mi dobrze i TEN dzień był wariacki, szalony, nie zapomnę tej chwili do końca życia :)

Mój kochany oświadczył mi się w Wielkanoc, na Orłowskim Klifie :) Na samej górze :)
Pierścionek kocham miłością wielką, nie mogę się na niego napatrzeć. Całość i wszystko było dla mnie największą życiową niespodzianką i ciągle czuję, że śnię :)

Się pochwalę mym cudem, bo naprawdę jest najpiękniejszy na świecie ( na pewno kazdą o swoim pierścionku tak mówi, no ale musicie mi wybaczyć) :D dwa dni minęły :( Bo rzecz działa się w Wielkanoc na popołudniowym spacerze :D

No i dużym woooooooooow niespodziankowym był mój pierścionek ukryty w ...jajku niespodziance :D

aaaaaa:)

dodaję też miejsce :) Magiczne, naszej pierwszej rande wu przy okazji:)

Uwielbiam:)

niedziela, 24 kwietnia 2011

HAPPY EASTER :)





NAJLEPSZEGO :)




Życzę wspaniałych Świąt :)
Wypoczynku
Pyszności na stołach
i..
Prezentów od zająca nie mniej wspaniałych :)


sobota, 23 kwietnia 2011

Zając dla samej siebie :)

Między gotowaniem, a sprzątaniem , szybko skoczyłam do Galerii dziś.
Postanowiłam, jak na każde święta, sprawić sama sobie prezent :)

Kurcze... nie kosmetykowo dziś... bo zakupiłam dwie rzeczy raczej odzieżowe i jedno psikadło do pomieszczeń, ale się pochwalę i Wam pokażę :

Bluzka atłasowa New Look - chodziłam za takimi długo, ale wszystkie jakieś mega szerokie, pomimo rozmiaru 36.... masakra. Ta leży super, będzie na jutro :)

Trochę bezpłciowo tak na wieszaku wygląda, ale na ciele ok :)

No i cudeńko, miłość od 1 wejrzenia moja :)
Torebeczka Reserved, marynarska ah ah dużo kieszonek, do zarzucenia przez ramię :) już ją uwielbiam :)




Przepraszam z góry za jakość zdjęć, ale komórką robiłam. Mam nadzieję, że coś widać.

No i pachhnidło z Rossmana firmy Pachnąca Szafa o zapachu zielonej herbatki, jak już ogarnę pokój, to wypsikam i będzie świeżutko i pachnąco :)




A czy WY robicie same sobie prezenty :) bez okazji jak i z nadażającą się okazją ?:)

Pozdrawiam :)

czwartek, 21 kwietnia 2011

Manicure Hybrydowy dziś zrobiony + 3 recenzje ostatnio nabytych kosmetyków:)

Byłam Byłam... wogóle ciężko jest mi znaleźć czas by zrobić coś innego niż tylko wrócić do domu, ostatnio czas pędzi szybciej niestety:/
Nooo ale zakupiłam tego grupera, i dziś byłam zrobić pazury. Chcialam teraz, bo Święta i ma wytrzymać też do majówki,ale z drugiej strony mam króciaki....ale dobra zrobiłam.

Zabieg fajnie, bo skórki odsuneła, maske nalozyla, masaż był:)
Potem malowanie, utwardzanie itd:)

Miałam do wyboru albo jeden kolor, albo french
No i wybrałam french bo..jest uniwersalny, a teraz w sumie dumam, czy nie lepiej było skusić się na brzoskwinkę, którą mi pokazywała..a raczej oranż.

Bo krótkie mam te pazury , przypiłowała są jeszcze krótsze..aleee trudno. Efekt jest normalny, bez szału. Mam nadzieję, że trwałośc mi to wynagrodzi:)


Takie ot pazurki, wyglądające na zadbane;)

Przypatrzyłam się, czym mi te dłonie traktowała i już ostrzę  zęby na serię Ziaja Pro, bo był w niej super peeling do rąk:)


A oto moje ostatnie drobiazgi, które są super;)
Czasem po drodze na przystanek wpadam ot tak, do rossmana, kupic dwie pierdółki:)
a Peeling z biedronki:


1. Peeling do stóp z Biedronki

Info ze strony :
Wygładzająco - regenerujący peeling do stóp o kremowej konsystencji  i zapachu owoców cytrusowych skutecznie regeneruje i odżywia szorstką, suchą i popękaną skórę stóp. Zawarty z peelingu naturalny pumeks złuszcza zrogowaciały, twardy naskórek przygotowując stopy do przyjęcia pozostałych preparatów z linii BeBeauty Foot Expert!v.
JAK DZIAŁA?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża
- Allantoina VC nawilża, reguluje procesy złuszczania naskórka, łagodzi podrażnienia
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.


Firma produkująca ten peeling to ta sama, która robi Tołpę. Dodatkowo skład się pokrywa w 90%, a cena 2,49 oszałamia:D
Jest świetny, zmiękcza skórę , stopy są gładkie i cudowne:)
Jedyny minus to jego zapach, ale czuć go wyłącznie podczas aplikacji:P

2. Żel pod prysznic Palmolive Thermal Spa ( Mineral Massage)

Fajny delikatny ścierak codzienny, ma morski rześki zapach. Nigdy nie gustowałam w takich zapachach, ale tym razem się skusiłam. Czuć go nawet po kąpieli:)

3. Dezodorant Dove Ogórkowy

Wzięłam przez pomyłkę, bo celowałam w cytrynowy, sięgnęłam ręką do tyłu na półce i nawet nie zerknęłam co wrzucam, Ktoś źle postawił i oto mam ogóra;P

Ale pachnie rewelacyjnie:) nawet po paru godz w pracy czuję swiezośc i jego zapach:)

Ale mistrzem i tak jest ten cytrusowy:)


Szybko na dziś,ale czas mnie zżera, idę na kręgle pracownicze... ale boję się o paznokcie ehhh,najchętniej zostałabym w domkuuuu

Pozdrawiam:)

niedziela, 17 kwietnia 2011

Manicure Hybrydowy

Dziś na gruper.pl zakupiłam kupon na zabiegi na dłonie :) Jest to kupon na jeden z trzech rewelacyjnych zabiegów:
1. Manicure hybrydowy + odżywczy zabieg na dłonie połączony z masażem,
2. Pedicure kosmetyczny z malowaniem hybrydowym,
3. Pedicure leczniczy z malowaniem

Ja wybieram opcję 1 :D

Po krótce napiszę, co to takiego manicure hybrydowy :

Manicure hybrydowy to najnowszy trend w kosmetyce paznokci. Zabieg ten, to nowoczesne podejście do manicure, które pozwala przedłużyć efekt zadbanych paznokci nawet do trzech tygodni. Usługa jest bezpieczna dla płytki, a paznokcie zyskują naturalny wygląd.


Podczas manicure hybrydowego wykorzystuje się produkty typu hybryd - nail color. Preparaty te łączą w sobie właściwości lakieru do paznokci i światłoutwardzanego żelu. Specjalnie opracowane pigmenty zapewniają łatwość nakładania kosmetyku i szeroką gamę kolorystyczną, a właściwości żelu UV zapewniają długotrwały efekt (od 2 do 3 tygodni). Pod wpływem zabiegu na płytce paznokcia tworzy się ochronna warstwa. Powłoka ta, nie odpryskuje jak zwykły lakier. Jest wyjątkowo trwała i odporna na urazy, a paznokcie zyskują naturalnie wyglądającą, zadbaną oprawę.


Preparaty stosowane do manicure hybrydowego zapewniają piękny kolor i wysoki połysk, nie odpryskują i nie pozostawiają smug. Ich dużą zaletą jest także niezbyt długi czas wysychania i mega odporność na urazy.

Manicure hybrydowy to świetna alternatywa dla osób, które nie są zdecydowane na przedłużanie paznokci metodą żelową lub akrylową, które cenią naturalność i boją się zabiegów ingerujących w strukturę płytki paznokcia. Manicure hybrydowy jest bezpieczny i nieinwazyjny. Propozycja ta przypadnie do gustu również osobom, które cenią swój czas. Ten nowoczesny manicure w salonie trwa około 50-60 minut. Czyli tylko trochę dłużej niż zwykły zabieg, a efekty utrzymują się nawet do trzech tygodni
.


Brzmi nieźle, co :)

Mama mojego mężczyzny miała już kilka razy tego rodzaji manicure, wyglądało to bosko (miała frencha) i trzymało się naprawdę długo. Ale cena,ponad 100zł mnie odrzucała... i nagle bach 39zł kupon i chcę go wykorzystać jak najprędzej !:) Ale moje pazurki troche krotkie kurcze, lekko tylko wystaja a chcialam dluzsze...z drugiej str niedlugo swieta i mam dylemat czy nie zrobic tego w tym tygodniu:)

Najlepsze jest jednak to,ze ja NIGDY jeszcze nie bylam u kosmetyczki na pazurkach :) fajnie,ze ktos profesjonalnie sie nimi zajmie :)


Czy ktoś korzystał i miał pazurki robione metodą hybrydową/shellac ?:)

wtorek, 12 kwietnia 2011

Czyżbym znalazła perfekcyjny lakier do paznokci ?:)

Ahhhh, pogoda nie nastraja, wskoczyłabym pod kołdrę... albo chociaż pod koc :)
Dziś po pracy nie ruszyłam od razu do domu, a pojechałam do centrum miasta poszwędać się ot tak, i znalazłam się na hali targowej..mamy taką w Gdyni dużą dość i zrobiłam sobie po niej mały spacer.
Jedno ze stoisk oferowało profesjonalne produkty do paznokci i do depilacji...różnego rdzaju woski itp.

Weszłam by pooglądać wielką wystawkę różnych lakierów do paznokci.
Jestem na etapie szukania ładnego korala :) Ale no właśnie... mój koralowy lakier musi być koralem pastelowym :) jest wogóle takie coś ?:) Mi chyba bardziej chodzi o pastelową brzoskwinię :D

Kupiłam juz jeden koral z astora, ale jest to mega rażacy kolor koralowy, który zużywam na razie, póki nie ma lata, na stopy wyłącznie.
Za bardzo razi

a ten...właśnie pomalowałam nim jeden paznokieć i powiedziałam sobie wooooow :)

Ale do rzeczy :

Lakier wygląda tak:
Jak widać cenę, kupiłam go za 7 zł.
Jest on firmy: allepaznokcie ... nie znam....ale poszperałam w necie :D


Mają swoją stronę internetową :
http://www.allepaznokcie.pl/

Mój lakier ma numerek 184 :)

Zaraz biorę się za peeling dłoni, odsunięcie skórek i pomaluję pazury, to wkleję zdjęcie, ale jak na razie kolor bomba :)


A przy okazji pokażę wam też mój dzisiejszy obiad... odchudzanko wre, więc filet z mintaja w piekarniku sie robił posypany przyprawą do ryb, a w garnku ugotowałam brokułę :)
jestem syta jak nie wiem :)

 Polecam, szybko i chyba zdrowo :)


P.S
A co do recenzji płynu Bourjois, to myślę, że w weekend napiszę obszerną recenzję, porównując go do innych płynów :) Na razie uzyłam go raz wczoraj i spisał się nieźle. Zobaczymy, jak dojdzie mi tusz Milion Volume Lashes, czy sobie z nim poradzi, jutro powinnam tusz mieć,bo zamówiłam wczoraj na allegro:)

Wklejam zdjęcia pazurków :)
Są w sztucznym świecie, więc nie za dobrze widać. Jutro rano wkleję lepsze fotki :)

To jedna warstwa :)  Jutro dodam lepsze zdjecie :)


Zdjęcia z 13.04, pomimo brzydkiej szarugi za oknem :(

Naprawdę fajnie wygląda na pazurach, nie razi w oczy , w sam raz na taką niepogodę dla osób jak ja- które mocne kolory , neonowe zostawiają jednak na lato i słońce :)

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Dzisiejsze nabytki :)

Wracając z pracy wpadłam do Rossmana w celu zakupienia wacików :) No i po drodze wsadziłam do koszyka jeszcze inne 3 rzeczy :)
a to dlatego, że... szampon był w cenie na dowidzenia :), a nigdy go nie mialam, chętnie wypróbuje :), czegoś do zmywania oczu mi brakowało, a mleczko podbierałam od pewnego czasu nie swoje :P

Oto moje zakupy:

1. Szampon Gliss Kur do włosów brązowych :) ( pierwszy raz kupione)
2. Płyn do zmywania oczu z Bourjois ( pierwszy raz kupione)
3.Mleczko do demakijażu z Lirene ( kiedyś miałam i nie podrażnia mi oczu, nawet jak się do nich dostanie)

Na pewno zdam recenzję:)

Dziś krótka notka, bo dopiero co wróciłam z ZUMBY :) i muszę odmaszerować pod prysznic, bo dziś był wiciskkkkk :)

And the winner is .......+ zdjęcie z wczorajszej wycieczki :)

Pam-pararam-pam-pam-pam :D

Losowanie zrobiłam przed chwilą, nie wychodząc jeszcze z łóżka, bo mam na popołudnie do pracy:)
Zrobiłam karteczki,jak już wspominałam i wylosowałam, ale wiecie co:)

Podekscytowana trochę byłam :)

No i dołożyłam obiecaną nagrodę :)
Zaraz pokażę jaką :)

Z tej puli karteczek losowałam :) z zamkniętymi oczami i....



Mamy zwyciężczynię :)

GRATULUJĘ :))))

Bo do zestawu, który wygrałaś, dołączę:


Maseczkę i lakier do pazurków w zielonym kolorze:


Jeszcze raz gratuluję, paczka leci  do Ciebie w tym tygodniu :) Czekam na adres na mojego maila:)


A wczoraj mój mężczyzna zrobił mi niespodziankę i zabrał mnie do Ustki.
Przyznam szczerze, że wszystko jeszcze  śpi, knajpy zamknięte, ludzi mało a wiatr prawie urwał mi głowę i już mam cieknący nos :)

Ale było super i pokażę Wam, jak w tej Ustce jest :)

Miłego poniedziałku!

sobota, 9 kwietnia 2011

Good Bye Cellulite - czyli jak wspomagam się podczas odchudzania:)

Wiosno Wiosno :)
Przyszła wiosna, a z nią nowe postanowienia i cele do zrealizowania. Chyba co roku tak mam i udaje mi się dotrwać do...połowy lata hehe:)

Ale w tym roku gdy zobaczyłam boczkowe zapasy zimowe i wagę która nigdy nie stała na takich kg jak teraz, postanowiłam wziąć się za siebie ;)
Dieta, zero słodyczy i chipsów, nie mówiąc o fast foodach. Jednym słowem kurcze...


schudłam już 4,5 kg :]

Nie miałam nigdy megaaa dużego cellulitu, raczej taki z jakim każdy chyba choć trochę się boryka :)
No może z tyłu ud trochę mocniej, ale nie jest tragicznie, problemów z rozebraniem się na plaży nie miałam :)

Ale postanowiłam się ujędrnić, zniwelować nierówności, oczywiście wspomagająco tylko balsamami, bo postawiłam na ruch:)

I z tego miejsca POLECAM KAŻDEMU ZUMBĘ- czyli fitness, połączony z salsa, cha-chą, i innymi tancami murzyńskimi takze, które są poprostu super;) Co za ruchy, biodra chodzą w każdą stronę ;)

No ale wracając do tematu i nie rozwodząc się za bardzo bo chcę iść spac:P
Wogóle to wstalam wczoraj o 5 bo otwierałam przedszkole, dzis po 5 , bo jechałam do innego miasta na zajecia < studiuje jeszcze zaocznie> wrocilam niedawno i jutro znów. O MAMMA MIA

Nooo a co do tych balsamów... mam faworyta obecnego, faworyta dawnego i faworyta jeszcze starszego, którego nie widziałam w sklepach... a muszę znalezc bo był super :)

 A więc po kolei :D

1. Balsamem którego używam obecnie jest z firmy Lirene - aktywne serum antycellulitowe :)

Ma ono za zadanie skutecznie walczyć z cellulitem oraz nierównościami skóry, pomagając udoskonalić kształt ciała. Zawarte w serum składniki aktywne, wyraźnie poprawiają wygląd skóry, wygładzając ją i napinając. Preparat wspomaga również redukcję tkanki tłuszczowej.

Hmmm i brzmi fajnie a jak w działaniu ?:)

Używam już kilka miesięcy, jest wydajne, i pięknie pachnie :) to jako pierwsze:)
Super szybko się wchłania, nie lepi się i nie ma uczucia gorąca, czy chłodzenia co dla mnie jest na plus.
Czuję , że skóra jest wygładzona, zauważyłam niewielkie zmniejszenie celulitu, przyjemniej po prostu patrzy sie na swoje ciało. Ładnie nawilża, jest niedrogie i naprawde polecam :)
Słyszałam, że inne produkty z tej serii też są całkiem całkiem :)
Mojej przyjaciółce poleciła je p. dietetyk :)

2.EVELINE- Slim Extreme 3d antycellulit serum.


Serum intensywnie wyszczuplające +ujędrniające antycellulit 3D. Trzystopniowa kuracja modelująca: - wysmukla sylwetkę: modeluje ramiona, uda, brzuch i pośladki, - efektywnie walczy z upartym cellulitem, wygładza rozstępy, - zapobiega nawrotom, - redukuje tkankę tłuszczową. ...
A jak działa naprawdę :

Super mocno napina skórę, sprawia, że jest gładka i taka hmmm... wygładzona, ale w efekcie jakby...hmmmm.. nie wiem jak to nazwać, ale ona jest po prostu dobrze napięta :)
Redukuje cellulit to pewne, i to w dobrym stopniu. Pachnie trochę miętowo, trochę się klei, ale najgorsze co w tym jest to CHŁODZI. Nie podoba mi się ten efekt, spróbowałam też rozgrzewające, ale tamto z kolei mnie szczypało.
Jednakże jeśli ktoś lubi uczucie chłodzenia, to nie zawiedzie się, bo to naprawdę super produkt :)

3. Nivea - Good Bye Cellulite :)

Przyznam się szczerze, że uzywałam go dawnooooo, ale skoro nadal go pamiętam, to był coś wart. Dostałam go z X lat temu do testów, jak wchodził na rynek.
I naprawdę mam z nim związane same dobre wspomnienia!
Lekko dawał uczucie schłodzenia, miał bardzo przyjemny zapach, konsystencje trochę żelową... ale to było cudo,. skóra gładka, napięta, naprawde dawał świetne rezultaty. Ale dawno go nigdzie nie widzialam, a moze po prostu specjalnie sie nie rozgladalam za nim? hmmm msuze zerknac, bo jak skonczy mi sie Lirene, to chetnie do niego wroce, choc mam na oku Ziaje.... na KWC wysoko oceniana:)

A co jeszcze uzywam jako broni w walce o jędrne ciało ?


Niepozorna broń w postaci gąbeczki, na pierwszy rzut oka wyglądającej jak z głebin morza;) A tu ..prawdziwy zdzierak :) Świetnie sie sprawdza bez peelingu,
wygladza skore, niweluje jakies krostki ktore czasem wyskakuja na udach po depilacji ...
ale no rewelka, skora jest sprezysta, napieta...gotowa na przyjecie balsamu :) A cena...2zł z hakiem :) POLEAM tego zdzieraka :)

Na mej drodze bylo wiele innych preparatów, jak Chanel, Loreal, Garnier, ale te które wam przedstawiłam sprawiły się najlepiej i dały jakieś zauważalne rezultaty :)



A JUTROOOOOOOO JUTROOOOOOOO losuję zwycięską osobę z mojego rozdania:)
Polegać to będzie na tym, że osoby, które wpisały się prawidłowo ( ich nicki) zostaną spisane na karteczki i wylosuję jedną :) Ale to nastąpi tak koło 22/23;) Bo po uczelni mój ukochany zabiera mnie na wycieczkę :)

Miłej nocy :))))))

wtorek, 5 kwietnia 2011

Kosmetyk, który poprawia mi humor :)

Miałam dziś naprawdę fatalny dzień:
zgubiony łańcuszek z zawieszką od kochanego chłopaka,  kot który zdechł w ogrodzie przedszkolnym, gdzie pracuję.... , kłótnia w rejestracji w przychodni i u lekarza, który mocno nie podzielał moich poglądów... no koszmar jednym słowem , naprawdę.

W takich chwilach, gdybym nie była na diecie - zjadłabym czekoladę. No ale jak nie mogę,to nie mogę.

Jak tu poprawić sobie humor...

Mam taki jeden kosmetyk, który wpływa na mnie niesamowicie uspokajająco i rozweselacjąco :D


Jest to body spray firmy Fruttini, o zapachu CUDOWNEJ, nie będącej zbytnio chemicznej :D truskawki :)
Matko ten zapach, rozweseli nawet ponuraka :)

I gdy nachodzi mnie zły humor, psikam nim wszystko, od ciuchów, poprzez pościel, na ciele kończąc.

Widzę, że z tej serii jest jeszcze mnóstwo innych produktów....



Ciekaweeee jak się spisują :)

Ja swój spray kupiłam w Naturze za ok 14zł. To żadna cena za taką przyjemność :D

Dodam, że długo pachnie na ubraniach :) Do tego stopnia, że moje przedszkolaki czując w powietrzu truskawkę, mówią: ooooo Pani Aga już jest :) hehehe

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Konkurssss na który się mocno skusiłam :)

Przeglądam sobie blogi wieczorową porą...wróciłam dziś z ZUMBY cała mokra marząc tylko o kąpieli i śnie :D no i patrzę aaaaaaaaaa tu rewelacyjny konkurs....
Nie miałam zamiaru brać w takich rzeczach udziału no ale HELOŁ ...taka nagroda to musiałam.

Konkurs odbywa się u http://ilovvevogue.wordpress.com/

Szczegóły tu : http://ilovvevogue.wordpress.com/2011/04/04/my-suitcase/

NAGRODA TO..




i


Także wielkie WOW :D

Będę trzymała za siebie kciuki :)

niedziela, 3 kwietnia 2011

Soczewki kontaktowe- i moja miłość do nich :)

Zainspirowana notką u http://my-orange-island.blogspot.com/ :) stwierdziłam, że czemu nie zrobić swojej notki o soczewkach, które noszę już miesiąc i 3 dni :) Czyli mam już drugie opakowanie ;)
Kocham je strasznie.. ale..po kolei...

Swoją wadę odkryłam ... z 4 lata temu. Okazało się , że mam -1,25 na obu oczach i 0,25 astygmatyzmu.
Hmmm a ja poprostu nie widziałam z daleka... więc wylądowałam u okulisty..
No i dostałam okulary..

Z początku podobał mi się ten wizerunek trochę kujoński :P bo tak uważam, że wyglądam w okularach, jednak zima... parowanie szkieł, odgniatanie nosków..eeeeeh , walnęłam je w kąt.

Na studiach nosiłam tylko na wykłady, gdy trzeba było coś z tablicy spisać i tak to wyglądało. Ale ostatnio poczułam, że chyba widzę gorzej, a że brat tak zachwala soczewki ( nosi 12 lat ponad) to stwierdziłam, że może i ja spróbuję.

Ale pojawił się pewien problem... przecież ja NIENAWIDZĘ czegokolwiek wsadzać do oka...zakropienie oczu równa się u mnie z jakąś mega histerią...także odwlekałam odwlekałam i pewnego dnia..

Z racji, że pracuję jako nauczycielka, podczas rozmowy z rodzicem, zeszłyśmy na temat soczewek ( chyba wynikało to z uprzedniej rozmowy o wadzie wzroku u dziecka btw.) nooo i padło hasło, że ta mama nosiła..ale się nie przemogła... ma w domu jednodniowe z Vision Express...potem doszłyśmy do wniosku, że mamy taką samą wadę...i padło na to, że przyniosła mi następnego dnia taką parę, bo chciałam w zaciszu sprawdzić, czy ja to wogóle wsadzę. A nie chciałam się kompromitować przed okulistką.

Wieczorem rączki umyte- ciach prach- wsadzone... Gorzej było z wyciągnięciem, bo o ile przy wkładaniu,sama się przykleiła, przy wyciaganiu jednak trzeba wykonać jakiś manewr palcem po oku..

Umówiłam się więc na wizytę i tam okulistka dobrała mi soczewki, okazało się, ze przy moim astygmatyźmie maleńkim niekoniecznie muszę mieć toryczne ( czyli dla osób z astygmatyzmem) , a mogę mieć zwykłe, sferyczne, o ile mam dobrą ostrość itd.

Dostałam Air Optixy o2 ( tak mi się wydaje, bo miały niebieskie końcówki tych jednorazowych opakowań)
Założyłam przy niej BA! miałam już wprawę i mnie pochwaliła :)
Dostałam je gratis , do tego płyn OptiFree i wyszłam zadowolona z gabinetu.

Nosiłam miesiąc, i stwierdziłam, że następne kupię już w internecie. Są o wiele tańsze,niż w gabinecie. Wiedziałam, że mam Air Optixy na oczach, wada -2. A , że produkowane są jednej średnicy i DIA, to nie było problemu.
Patrzę na stronie Air Optix o2 i Air Optix Aqua.. myślę sobie którreeeeee ja mam ???

Poczytałam o tych Aqua i zamówiłam.
W domu okazało się, że mają zielone końcówki opakowań, czyli inne niż dała mi okulistka, więc wywnioskowałam,że miałam od niej te o2. Ale nieszkodzi, te wydają się jeszcze bardziej wygodne ..


Ale się nagadałaaaaaaaaaam...

Konkrety.

Jakie soczewki noszę ?


Noszę soczewki firmy Ciba Vision - Air Optix Aqua.

Co pisze o nich producent ?

Nowe soczewki  Air Optix Aqua to soczewki kontaktowe super oddychające.  Jest coś co zmieni Twoje spojrzenie na soczewki kontaktowe, to soczewki Air Optix, które zapewnią Twoim oczom aż 5 razy więcej tlenu niż tradycyjne soczewki hydrożelowe co sprawi, że Twoje oczy będą wyglądały zdrowo.

Zdrowe oczy muszą oddychać, więc by Twoje oczy były zdrowe i wypoczęte potrzebują tlenu zapewnią im to soczewki AIR OPTIX AQUA. Oddychające soczewki, które mogą być noszone nawet w czasie snu.

Niedotlenione oko jest zmęczone, co może objawiać się podrażnieniem, uczuciem suchości lub zaczerwienieniem oraz dyskomfortem. Niedotlenienie oka przez dłuższy czas może być przyczyną wielu poważnych schorzeń


I z tym się zgadzam, Są niesamowicie wygodne, jeszcze nie zdażyłoby się, by mnie coś uwierało, oczy piekły.. nienie. wogóle nie czuję ich na oczach :)

Kupiłam opakowanie na 3 miesiące, zawierające 6 soczewek. tak wyglądają w opakowaniu:


Po miesiącu, wyrzucam dwie stare soczewki i otwieram te.
Do przechowywania soczewek stosuje się specjalne pudełka, które wymienia się razem z nowym płynem ( jak się go zmienia, gdy się stary kończy).

Ja dostałam za pierwszym razem od okulistki gratis płyn OptiFree Express i tego się trzymam. Słyszałam, że zmiany płynów nie sa najlepszym pomysłem , a ten mi bardzo odpowiada.


Tu na zdjęciu jest wielka butla, którą zamówiłam również przez internet x 2. Dostając gratis dwa małe płyny podróżne OptiFree Replenish, które mają za zadanie dodatkowo wzmagać nawilżenie. Używam go teraz i sprawdza się rewelacyjnie.

Pojemniczek mam taki firmy Alcon. Dodawany był do płynu dużego ( praktycznie zawsze dodają do płynu schowany w kartonik razem z nim)


Jaka jest cena takiej przyjemności, bo na pewno wychodzi drożej niż okulary....

Za opakowanie miesięczne soczewek płacimy w zależności od tego gdzie kupujemy. Najczęściej droższą opcją jest kupno u okulisty, a najtańsza opcja kupna przez internet u dobrego źródła. A takich teraz jest sporo.
Podczas pierwszej wizyty , na dobór soczewek dostajemy je na miesiąc i jest to wliczone już w koszty. Ja zapłaciłam za dobór soczewek, pierwszą miesięczną parę + gratis płyn - 50zł więc mało. Wchodzi w to także wizyta kontrolna po miesiącu.

Następnie, gdy kupowałam soczewki już na zapas- kupiłam je w sklepie  http://alesoczewki.com/ . BARDZO POLECAM, mają najtańszy asortyment porównując inne sklepy.
Ja miałam swoje jeszcze taniej dzięki rabatowi z facebooka ;P
Obecnie moje soczewki kosztują  tu 66,40, ja zapłaciłam troszkę mniej :)
Wychodzi to więc ok.22 zł za miesiąc :)

Dodatkowo należy zakupić płyn.
Płyn służy do dezynfekcji soczewki, oczyszczenia ich z białek, i innych zanieczyszczeń.
Ja ten pierwszy płyn 120ml od okulistki miałam przez ok miesiąc...no 3 tygodnie z ogonkiem.
Teraz porobiłam zapasy,. Widze, że na tej stronie mój płyn kosztuje 22,60 za 355ml.
Myślę, że takie opakowanie 355ml starczy na prawie trzy miesiące.

Więc możecie to sobie łatwo dodać. Nie są to porażające koszty.

Ostatnio jak zamawiałam soczewki na tej stronie dostałam gratis, płyn ZERO SEVEN miniaturowe 120ml i pojemnik na soczewki w kształcie zwierzątek gratis :

Płyn oddam bratu, bo ja używam mój i chcę zostac przy jednym ale pojemnik jest uroczy :P
Co jeszcze.... gdy noszę soczewki dłużej niz powinnam, a zdarza się, że nie ściagam ich od 5 rano do 2 w nocy, zakrapiam sobie profilaktycznie oko specjalnymi kroplami.
Nawilżam oko, te które mam ja są firmy Ciba Vision. Są to krople AQuify.

Co o nich pisze producent:

Aktywowane mruganiem krople nawilżające. Długotrwały efekt nawilżania. Wysoki komfort noszenia soczewek. Dłuższy czas noszenia soczewek. Duża wydajność - wystarczy jedna kropla raz dziennie. Zmienna lepkość - doskonale się rozprowadzają i tworzą warstwę zabezpieczającą przed wysychaniem. Bez konserwantów. Przeznaczone do nawilżania soczewek kontaktowych wszystkich typów. Polecane także dla osob nie używających soczewek kontaktowych.
Sięgnij po krople AQuifyTM jeżeli:
  • czasami odczuwasz dyskomfort w trakcie noszenia soczewek,
  • pracujesz przy komputerze lub oglądasz TV,
  • często przebywasz w pomieszczeniach suchych i klimatyzowanych,
  • soczewki zaczynają Ci przeszkadzać pod koniec dnia,
  • jesteś alergikiem lub masz wrażliwe oczy,
  • inne krople nie pomagają.
Krople AQuifyTM to długotrwałe nawilżenie soczewki i całego oka, dzięki specjalnemu składnikowi - Hialuronianowi sodu, który zapewni komfort z każdym mrugnięciem. Już po jednej kropli, oczy wyglądają na wypoczęte, a ich twardówka staje się bielsza. Twoje oczy stają się wyraziste a spojrzenie nabiera świeżości. Polecane dla osób o wrażliwych oczach.

A że ja dużo czasu spędzam przy koputerze i w sumie spełniam wszystkie kropki od producenta, które wymienia, nosze je namiętnie w torebce. Kosztowały ok 22zł.

Należy jednak pamiętać, że kropellki muszą być przeznaczone dla osób noszących soczewki kontaktowe. Taka informacja powinna się znaleźć na ulotce, czy nawet opakowaniu.

W każdym razie; polecam soczewki każdemu, kto tak jak ja nienawidzi okularów , a ma dośc wsiadania w zły autobus, bo nie widzi dobrze numeru :)

Podaję jeszcze raz linki do najlepszych sklepów internetowych z soczewkami moim zdaniem :

http://alesoczewki.com/
http://www.szkla.com/index.html
http://www.bezokularow.pl/

:) Jakieś pytania ? Chętnie odpowiem- ja gaduła.:D:D

sobota, 2 kwietnia 2011

Tresemme - kosmetyki do włosów. Min. Suchy szampon. Kto coś wie :)

Szybka notka z zapytaniem pod wpływem oglądanego filmiku na yt u RGP  i callmeblondie.
Zaciekawiła mnie firma Tresemme...

A właściwie najbardziej suchy szampon. Chciałabym go wypróbować, więc po wypłacie na pewno zakupię.

Czy któraś z was zna tą firmę? Coś miała z jej asortymentu ?



 Co na jego temat znalazłam w internecie:

Tresemme Instant Refresh Dry shampoo to idealne rozwiązanie, aby natychmiast oczyścić i ożywić włosy bez użycia wody!!!
Jego unikalna formuła, Z MINERALNEJ GLINKI I OWOCÓW CYTRUSOWYCH, odświeża włosy, usuwając uporczywy tłuszcz i zapach podczas dostarczania objętości. Przekształca martwe, bezwładne włosy w czyste, świeże włosy pełne sprężystości. Pomaga również utrzymać kolor włosów (rzadsze zmywanie koloru).

Daje czyste włosy bez mycia

Odświeża włosy poprzez usunięcie oleju i przykrego zapachu

Pomaga również utrzymać kolor włosów (rzadsze zmywanie koloru).




JAK STOSOWAĆ???
Krok 1: przed użyciem energicznie wstrząsnąć i używać spray'u między seriami.
Krok 2: Lekko i równomiernie na suche włosy, trzymając 12/08 cm od głowy i pozostawić na 1-2 minuty.
Krok 3: Rozczesać włosy.

Świetne rozwiązanie, gdy jesteś w pośpiechu i zbytnio nie masz czasu się wyszykować + możesz go mieć zawsze przy sobie!


Chętnie dowiem się czegoś więcej :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...