Yankee Candle szał trwa !
Szczególnie, że idą Święta - a mnie nakręcają wszelkie świąteczne zapachy :)
Kolejna porcja zapachów, które mam ze strony :
Kolejnym, który chcę Wam opisać to jakże Świątecznie brzmiący :
CHRISTMAS EVE
W końcu to już za.....6 dni :)
Jest to świąteczny zapach , połączony z owocami....
Brzmi świetnie, ale czy tak jest naprawdę ?
Otóż jest !
Zapach wspaniale nas otula, od razu chce się owinąć kocem i napić czegoś gorącego...
Zapach nie jest zbyt intensywny, ale czuć go na całym piętrze u nas w domu.
Ja trochę czuję zapach wosku - taki świecowy- ale może to tylko moje odczucie...
Jakie owoce wyczuwam?
Na pewno czuję jabłka, karmel, coś czerwonego- może żurawinę ? Jest to zapach z kategorii słodkich bym określiła.
Naprawdę świąteczny, kompotowy :)
Zapach paliłam trzykrotnie, i cały czas go czuliśmy. Mam jeszcze połowę zapachu, który na pewno zapalę jeszcze przed świętami :)
Wyciągnęłam go i wklejam Wam jak wygląda taki po wyciągnięciu :)
Do kupienia TU
należy się jednak pospieszyć z zakupem, ponieważ z racji, że jest to produkt miesiąca grudnia- jest do kupienia taniej- ale zapasy się już kończą. Zachęcam :)
Chciałam wypróbować następny zapach :)
Którym jest ....
ORCHARD PEAR
"Dojrzałe, soczyste gruszki prosto z drzewa, z nutkami jaśminu i koniaku."
Tak brzmi opis na stronie, a jak jest naprawdę ?
Ja czuję gruszkę zanurzoną w czymś słodkim.... pewnie to ten jaśmin, ja bym raczej powiedziała, że jest zanurzony w.... cukrze ?
Koniak... hmmmm wiem, jak pachnie koniak wyczuwam go jednak bardzo delikatnie...
Jest to zapach słodki, nie powiedziałabym, że od razu czuć czym pachnie, trzeba się wczuć- chwilę pomyśleć. Może to dobrze- zapach jest na pewno niebanalny.
Ale nie będzie należał do moich ulubionych.
Jest słodki, przyjemny, chętnie go zapalę jeszcze - pasuje do chlodnych wieczorów, jest to zapach ciepły.
Do kupienia TU.
A tak wygląda rozpuszczający się wosk:
Ahhhh.... w kolejce czeka... Pink Sands....niedługo recenzja :)
Także uwielbiam świeczki zapachowe. Najczęściej pokupuję, użyję kilka razy i stoją jako ozdoba. Po czym kupuję nowe:)
OdpowiedzUsuńJa świeczek zapachowych już nie-odkąd mam woski, świeczki nie pachniały tak dobrze :) I nie wyglądają fajnie gdy się trochę roztopią :)
OdpowiedzUsuńwosk jest bardziej uniwersalny:)
Mam na YC taką wieeelką ochotę, ale jakoś nie mogę się zdecydowac. :)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi woskami, lubię takie pachnidełka
OdpowiedzUsuńnaczytałam sie o tych woskach tyle, ze wlasnie zamowilam 25 sztuk :D tzn dla mnie tylko 6, ale kolezanki tez wpadły w szał zakupowy i się uzbierało tyle :D więc przynajmniej obwącham duzo roznych zapachów :)
OdpowiedzUsuńmuszą bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńKusisz przeokropnie tymi woskami :)
OdpowiedzUsuńZimę, tudzież ten szaro-bury czas można przetrwać tylko wspomagając się pięknymi świeczkami i olejkami zapachowymi:)
OdpowiedzUsuńDziewczęta moje kochane :)
OdpowiedzUsuńKuszę i kuszę, bo naprawdę jest czym :D
Nie znam lepszej metody na zapach w pomieszczeniu:)
Odkąd odkryłam te woski, przez zupełny przypadek-zamawiając 10pak z tej strony....i teraz jestem im wierna;)
Zgadzam się co do ORCHARD PEAR. Ja też kupiłam, ale więcej nie zamierzam. Zapach za słodki, nie ma w sobie oryginalności i nie czuję tych nut koniaku. Może jestem zbyt prostym człowiekiem :-)
OdpowiedzUsuńIwona- no moim faworytem to ten zapach niestety nie jest.... ale na pewno znajdą się nosy, które go polubią :P
OdpowiedzUsuńtez to uwielbiam! cudny zapach :) też pisłam mini recenzję jeśli macie czas to zapraszam na zapachowy-raj.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń