Szczotkę Tangle Teezer mam od maja. Dostałam ją na urodziny od koleżanek z pracy, a nosiłam się z zamiarem kupienia jej już od hohoho.
Pomimo posiadania prostych włosów, za ramiona, które wydają się być łatwe do rozczesania- miałam z tym okropne problemy. Wyrywałam ich przy tym setki, ciągnęłam kołtuny, istna gehenna.
Nawet gdy były lekko zwilżone, było strasznie.
Próbowałam szczotek, grzebieni z różnych materiałów z różnym rozstawieniem ząbków.
Na nic.
Wszyscy chwalili TT, stwierdziłam , że MUSZĘ ją mieć.
I oto mam i będę jej wierna aż po grób.
Niesamowita szczotka, choć w początku wydaje się kawałkiem plastikowo-silikonowego czegoś z ząbkami.
Ale już za pierwszym lekkim pociągnięciem sprawia, że włosy są super rozczesane.
Wygląd szczotki :
Szczotka ma opływowy kształt, posiada wgłębienie, dzięki któremu ma lepiej leżeć w dłoni. Jednak
- do jej kształtu trzeba się przyzwyczaić. Mnie z początku wypadała z rąk przy czesaniu.
Fakt- szczotki z rączką są wygodniejsze....
Szczególnie, gdy mamy wilgotne ręce <ja tą szczotką nakładam też odżywki>
Działanie:
Jak już pisałam wyżej - obietnice producenta odnośnie bezbolesnego i łatwego rozczesywania spełnia w 100%.
Nic mnie już nie szarpie, nie robi kołtunów, Rozczesywanie jest proste zarówno na sucho jak i mokro.
Dodatkowo nakładam nią też odżywki do włosów, sunie po włosach aż miło, masując delikatnie:)
Dodatkowo:
Jest bardzo łatwa w utrzymaniu czystości, można ją umyć, przepłukać - cokolwiek.
Nic się z nią nie dzieje podczas używania od kilku miesięcy.
Małym minusem może być to- że ząbki mogą się wygiąć, jeśli będziemy ją źle kładły czy wrzucały do torby.
Do torebek jest osobna wersja kompaktowa- z ochronnym zamknięciem na włoski.
Polecam wszystkim :) a szczególnie tym, które mają problemy z rozczesywaniem włosów. A także tym, które mają dzieci. Toż to koszmar jak się włosy dzieciom czasem plączą.
Do kupienia jest także na allegro, ceny różne....
Ale inwestycja udana więc POLECAM:)
fajne to coś ;) słyszałam o tym :)
OdpowiedzUsuńTeż się przymierzam do kupna tej szczotki :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam i nie oddam! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam tak dużo dobrego o tej szczotce, że sama zaczęłam mieć na nią ochotę...
OdpowiedzUsuńSama kupiłam ją (chociaż za bardzo nie planowałam) ale leżała przy kasie i wołała kup mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie bardzo wierzyłam w jej cudowną moc a jednak działa :) Rzeczywiście lepiej rozczesuje włosy i mniej ich wyszarpuje niż tradycyjna szczotka. Dla mnie ogromnym plusem jest to że można ją łatwo umyć co przy drewnianych szczotkach do włosów nie jest takie łatwe :)
musze miec!♥
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda i widzę, że warto, by parę groszy na nią wydać ;P
OdpowiedzUsuńja mam krótkie włosy i proste to nie mam takiego problemu z rozczesywaniem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Też mam tangle teezer :) Nie oddam <33
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie
topmodeo.blogspot.com
Ja mam, ale nie umiem się do niej przekonać :(
OdpowiedzUsuńMam trzy sztuki, w tym jeden kompakt - żadnej z nich nie oddam! Nie wyobrażam sobie powrotu do tradycyjnej szczotki. Kiedy próbuję się takową uczesać po kilku tygodniach użytkowania wyłącznie TT, czuję wręcz ból i drapanie. I dlatego tradycyjna poszła do kosza :)
OdpowiedzUsuńprzydałaby mi się taka - mam dokładnie takie włosy, jakie opisujesz :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej kusi mnie ta szczotka... :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę zakupić kompakt :) Szkoda mi włosków ze standardowej do noszenia jej w torebce, boję się, że się powyginają....
OdpowiedzUsuńhmm, ciekawe na czym polega fenomen tej szczotki, jakoś z wyglądu nie wydaję się być super inna od reszty. Czy można ją kupić gdzieś indziej niż na allegro?
OdpowiedzUsuńwww.polaklaudia.blogspot.com
http://sklep.tangle-teezer.pl/ tu jest :)
OdpowiedzUsuń