Witam,
Dziś raczej krótka fotorelacja z tego, co zakupiłam w Warszawie na majówce. Wybraliśmy się z mężem z powodu tanich lotów i oczywiście nie mogło zabraknąć wizyty w Złotych Tarasach (mam sentyment do tego CH).
A, jako że znajdują się tam wszystkie sklepy jakie chciałam odwiedzić , a są niedostepne w Trójmieście- wydawała mi się to świetna opcja.
Była jednak niestety jedna rzecz, jaka mnie ograniczała podczas zakupów i nie, nie był to portfel, choć on zazwyczaj też płacze...
A mianowicie fakt, że byliśmy tylko z bagażem podręcznym i mogłam kupić wszystko co miało do 100ml pojemności.
Pierwsze kroki skierowałam do Bath&Bodyworks. Pragnęłam ichnych mgiełek, takich w sam raz na lato, oraz żeli antybakteryjnych o pięknych zapachach :) I mam.
Potem poszłam do Phenome, ale tu już w ogóle zaszaleć nie mogłam. Wszystko duże. Wzięłam więc krem oczyszczający do twarzy 50ml, a resztę domówię poprzez moją szwagierkę. Na pewno będzie to szampon i maska :)
Ostatnie kosmetyczne chciejstwo również zaspokojone. Kiedyś był nim puder czy korektor , ale obecnie minerały mnie zachwyciły, nie stosuję nic innego, więc zakupiłam wymarzony Paint Pot do codziennego szybkiego makijażu, gdy nie chce mi się malować oczu:)
Gdyby nie ograniczał mnie bagaż i trochę czas- na pewno zakupy wyglądałyby inaczej,ale i tak jestem bardzo zadowolona :)
A czy Wasza majówka też była kosmetyczna ?