sobota, 19 listopada 2011

Recenzja: Skin Ergetic Serum BIOTHERM - czyli kleisty niewypał.

Witajcie moje drogie :)

Dziś, w sobotni wieczór przychodzę do was z dwiema recenzjami :)
Pierwszą będzie recenzja produktu, który totalnie mi nie podpasował, mimo kilku użyć- a mianowicie mówię o SKIN ERGETIC SERUM firmy BIOTHERM.

Od producenta:
Nawilżające serum z 97,5% składników z upraw roślinnych pochodzenia naturalnego oraz 100% zapach pochodzenia naturalnego redukuje objawy zmęczonej skóry oraz dodaje jej dodatkową porcję energii. Formuła z brokuły i z białka sojowego zwalcza nieprzyjemne uczucie napięcia skóry oraz sprawia, że wygląda ona na wypoczętą i zrelaksowaną. Nie zawiera parbenow, olei mineralnych i jest bez sztucznych barwników.


Konsystencja :
Serum jest lekko mlecznego koloru, Konsystencja w dotyku nie tłusta- wodnista.


Zapach:
Serum pachnie bardzo mocno. Z początku podobał mi się ten owocowy zapach, jednak teraz nie mogę go znieść. To jak skiśnięte winogrona. Tak mi się kojarzy...

Aplikacja:
Pierwsze zetknięcie z produktem było dość dziwne, bo dostajemy go w dwóch częściach. Pierwsza to buteleczka z płynem (serum) druga proszek, który aktywujemy po dołączeniu i pstryknięciu górnej części butelki. 
Serum nakładamy za pomocą dołączonej do opakowania pipety, co ma byc higienicznym sposobem, który tez zapewne ma dać nam poczucie kosmetyku profesjonalnego, W moim przypadku ten sposób bardzo mi się nie podobał, kilkakrotnie nabierałam serum pipetą, bo nigdy nie mogłam wziąc go tyle ile chciałam.


Działanie:
Serum ma odżywić naszą zszarzałą, zniszczoną cerę, jednak dla mnie to ono.... jedynie się klei. Nie wiem zresztą jak z działaniem długodystansowym, ale ja uzylam tego serum ze 4 razy i byłam a) cała klejąca , b) rano budziłam się świecąca ... więc zrezygnowałam. To nie dla mnie. Nie wyobrażam nakładać sobie na to dodatkowo kremu. Wtedy chyba przykleiłabym się do poduszki.

Zalety/ Wady
+ ładne kolorystycznie opakowanie
- cena
- zapach
-kleistość

Podsumowanie:
Nie kupię ponownie tego produktu, a także nikomu go nie polecę. Jest drogi, ma krótki termin ważności (3 miesiące od otwarcia) wątpię, że można to w tym czasie zużyć, bo jest dość wodniste.
Jestem na NIE.



A czy Wy spotkałyście się z tym kosmetykiem ? Co sądzicie o nowej formie recenzowania przeze mnie kosmetyków. Takiej "poukładanej" :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...